Do największych porażek Platforma Obywatelska może zaliczyć powiat trzebnicki. Tam podczas sesji, na której wybierano władze powiatu, doszło do skandalu. Musiała interweniować policja. Wybory władz miały być tylko formalnością. W 21-osobowej radzie Platforma zdobyła 8 mandatów, podpisała umowę koalicyjną z radnymi z komitetu Razem w Powiecie Trzebnickim. Wspólnie koalicja miała 11 radnych: dokładnie tyle, ile potrzeba do wybrania starosty. Miał nim zostać ponownie Robert Adach (Platforma). Tak się jednak nie stało. Nowym starostą został Waldemar Wysocki z Prawa i Sprawiedliwości. PiS-owcy dogadali się z radnymi Marka Długozimy (burmistrz Trzebnicy).
W tajnym głosowaniu mógł ich wesprzeć Sławomir Błażewski, startujący z listy kojarzonej z PSL. Błażewski został członkiem nowego zarządu. Platforma, nie mogąc pogodzić się z porażką, zgłosiła sprawę policji, która prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia sfałszowania wyborów.
PO musiała także przełknąć gorycz porażki w powiecie strzelińskim. Tam wybory wygrali ludowcy. Wprowadzili do rady najwięcej osób - aż osiem. Naturalnym koalicjantem ludowców powinna być PO, zresztą takie były wytyczne z Warszawy. Ludowcy dogadali się jednak nie z PO, a z kolegami z Prawa i Sprawiedliwości. Starostą został Marek Warcholiński z PSL, a wicestarostą Aleksander Ziółkowski z PiS.
Pyrrusowe zwycięstwo Platforma odniosła w powiecie wałbrzyskim. Wprowadziła najwięcej, bo aż 8 radnych, ale nie rządzi. Pierwotnie powiatem miała władać koalicja PO-PSL z lokalnym komitetem, a starostą miał być Andrzej Lipiński z PO. Tak się jednak nie stało. Głosowanie na przewodniczącego zarządu powiatu wygrał Jacek Cichura z PSL. Zaledwie jednym głosem, ale to wystarczyło, by powiatem wałbrzyskim rządziła koalicja ludowców z PiS.
W powiecie jaworskim wygrało PSL, ale wbrew instrukcjom z Warszawy nie rządzą wspólnie z PO. Starostą ponownie wybrano Stanisława Laskowskiego, który startował z komitetu Porozumienie Prawicy. Ugrupowanie to rządzi powiatem wspólnie z PiS-em i ludowcami.
PiS też jednak musiał pogodzić się z porażką, mimo że do rady wprowadził najwięcej radnych. Chodzi o powiat zgorzelecki. Tam Platformie Obywatelskiej udało się zawrzeć koalicję z dwoma lokalnymi komitetami. Starostą ponownie został Artur Bieliński (PO).
Platforma o prestiżowych porażkach w powiatach, mimo wyborczego sukcesu, debatowała nawet na radzie regionu. Wtedy sprawę zreferował Michał Jaros, który był szefem kampanii wyborczej. Na tym samym posiedzeniu został sekretarzem PO na Dolnym Śląsku.
Paweł Hreniak z PiS przyznaje, że lokalni działacze partyjni mieli dowolność w zawieraniu koalicji. - Ona oczywiście musiała potem zostać zaakceptowana przez nasz okręg - mówi Hreniak.
Dodaje, że ta sytuacja dowodzi, iż PiS na szczeblu samorządowym ma zdolność koalicyjną i potrafi dogadać się z innymi ugrupowaniami. Także z PO, czego przykładem jest powiat kamiennogórski, gdzie po wyborach rządzi koalicja PO-PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?