Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pijanemu staranował rodzinę w Damienicach. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Małgorzata Więcek-Cebula
W środę 50-latek usłyszał zarzut kierowania po pijanemu
W środę 50-latek usłyszał zarzut kierowania po pijanemu fot. KPP w Bochni
Choć w głowie szumiały mu procenty, 50-letni mieszkaniec Poręby Spytkowskiej nie miał oporów, żeby wsiąść za kierownicę samochodu. W Damienicach, na prostym odcinku drogi prowadzącej do Bochni, gdzie obowiązuje ograniczenie szybkości do 40 km na godzinę, kierowca forda galaxy uderzył w jadącego z naprzeciwka forda escorta. Tym samochodem podróżowała rodzina z trzyletnim synkiem. Świadkowie, którzy widzieli wypadek, mówią wprost - to cud, że oni przeżyli.

Policja ustaliła, że kierowca forda galaxy, który jest odpowiedzialny za spowodowanie wypadku, miał we krwi blisko promil alkoholu. Wskutek uderzenia ford escort, którym kierował 29-letni mieszkaniec Bochni, został zepchnięty do rowu, tam dachował.

- Wyglądało to strasznie. Samochód był mocno pognieciony. Gdy to zobaczyłem, bałem się, że ludzie, którzy nim jechali, nie przeżyli - mówi Stanisław Cefal z Damienic.

Mężczyzna właśnie wracał z pracy, gdy doszło do tego wypadku. Po tym, co zobaczył, długo nie mógł dojść do siebie.
- Siła uderzenia musiała być bardzo wielka, bo ford stracił tylne zawieszenie - dodaje mieszkaniec Damienic, który od wielu lat walczy o budowę chodników przy drodze w tej miejscowości. - Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co by było, gdyby w chwili wypadku ktoś szedł poboczem. A przecież tędy właśnie dzieci chodzą do szkoły - dodaje.

Okoliczności wypadku badają policjanci z bocheńskiej drogówki.

- Obecnie wszystko wskazuje na to, że to kierowca forda galaxy zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w jadącą prawidłowo inną osobówkę - mówi Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Sprawca wypadku w chwili zdarzenia miał w wydychanym powietrzu dokładnie 0,74 promila alkoholu. Dlaczego na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwny pas? Być może usnął za kierownicą, mógł też jechać szybko i na chwilę stracić panowanie nad pojazdem.

Mężczyzna został zatrzymamy przez policję. Wczoraj po południu 50-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Bochni, gdzie usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwym. - Z opinii biegłych wynika, że zarówno rodzice, jak i dziecko, doznali lekkich obrażeń ciała. Sprawca wypadku odpowie zatem za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem alkoholu. Za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Barbara Grądzka z Prokuratury Rejonowej w Bochni.

Rodzina z Bochni, w którą uderzył pijany kierowca, może mówić o wielkim szczęściu. 26-letnia kobieta i jej 29-letni mąż doznali jedynie lekkich potłuczeń i otarć. Ich synek ze względu na stłuczenia brzucha trafił do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Po jednodniowej obserwacji wczoraj chłopiec opuścił lecznicę.

****
We wtorek policjanci z Brzeska zatrzymali i doprowadzili do sądu 66-letniego mężczyznę, podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Gnojniku. W chwili zdarzenia on także był pijany. Do tragedii doszło 14 września. 66-latek, który kierował volkswagenem passatem, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej zderzył się z jadącym prawidłowo w kierunku Nowego Sącza fordem transitem. Siła uderzenia była na tyle duża, że volkswagen wpadł do przydrożnego rowu. W efekcie 59-letni pasażer volkswagena i kierowca trafili do szpitala. Ten pierwszy zmarł kilka godzin później. Kierowca volkswagena, który jak się okazało usiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu (miał O,87 promila), we wtorek, gdy opuszczał lecznicę, został zatrzymany przez brzeskich policjantów i doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Napisz do autorki:
[email protected]

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po pijanemu staranował rodzinę w Damienicach. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska