Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PO i PiS zbroją się przed wyborami do europarlamentu. Radio Maryja na ratunek?

Marcin Torz
Bogdan Zdrojewski (PO) i Mariusz Orion Jędrysek (PiS)
Bogdan Zdrojewski (PO) i Mariusz Orion Jędrysek (PiS) Polskapresse
Decyzja o tym, że prof. Mariusz Orion Jędrysek będzie ubiegał się z listy Prawa i Sprawiedliwości o mandat w Parlamencie Europejskim, zapadła niedawno. Choć w PiS-ie tak tego nie przedstawiają, to można wysnuć wniosek, że start wrocławskiego posła tej partii jest odpowiedzią na kandydaturę Bogdana Zdrojewskiego, który będzie tutaj jedynką na liście Platformy Obywatelskiej.

Obecny minister kultury i dziedzictwa narodowego to gwarant tego, że Dolnoślązacy oddadzą na listę Platformy wiele głosów. Może nawet dojść do sytuacji, że nazwisko byłego prezydenta Wrocławia zadziała na wyborców tak, że PiS nie zdobędzie jednak planowanych dwóch mandatów, a zaledwie jeden. PiS takiej lokomotywy na liście nie ma.

Dlatego też w partii Jarosława Kaczyńskiego uznano, że powinno się skorzystać z usług prof. Jędryska. Bo ten może liczyć na poparcie ojca Tadeusza Rydzyka. Media związane z duchownym, czyli np. Radio Maryja, już raz poparły naukowca. Stało się tak w 2011 roku, czyli w wyborach parlamentarnych. Efekt? Nieznany szerszemu gronu wyborców geolog prof. Jędrysek dostał się do Sejmu, i to z odległego 14. miejsca na liście. Co więcej, zdobył niewiele mniej głosów niż numer 1 Dawid Jackiewicz i numer 2 Kazimierz Michał Ujazdowski.

Tymczasem zarówno Jackiewicz, jak i Ujazdowski będą startowali do Brukseli - odpowiednio z pierwszego i drugiego miejsca. Na którym znajdzie się Jędrysek? - Decyzje w sprawie listy mają zapaść w środę - powiedział nam poseł Dawid Jackiewicz, szef PiS we Wrocławiu.

Wybory do europarlamentu zapowiadają się więc ciekawie, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego, że nawet jeśli PiS zdobędzie dwa mandaty, to powalczy o nie trzech polityków. Komu może zagrozić Jędrysek - Jackiewiczowi, czy Ujazdowskiemu? Wydaje się, że bardziej temu drugiemu. Choć polityk ten jest równie znany wyborcom, jak Jackiewicz, to jednak kłopotem Ujazdowskiego może okazać się... Zdrojewski. Bo minister na pewno odbierze politykowi PiS-u część elektoratu. Przypomnijmy, że Kazimierz Michał Ujazdowski również był ministrem kultury i przede wszystkim liczy na głosy inteligencji. A to grono Dolnoślązaków może skłonić się ku Zdrojewskiemu.
Przypomnijmy, że podczas ostatnich wyborów do PE z listy PO (z Dolnego Śląska, bo okręg wyborczy jest łączony z opolskim) dostali się Jacek Protasiewicz i Piotr Borys.

Teraz nie wystartują. Protasiewicz zrezygnował w związku z aferą na lotnisku we Frankfurcie, a Piotra Borysa usunęła z listy rada regionalna partii (polityk odwołał się od tej decyzji do premiera Donalda Tuska).

Natomiast PiS zdobył jeden mandat, który przypadł prof. Ryszardowi Legutce. Polityk w tym roku jednak z listy PiS-u na Dolnym Śląsku nie wystartuje, bo ustąpił miejsca Dawidowi Jackiewiczowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska