Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po bandzie: Ja, piłkarz Śląska, playboy z Rynku

Wojciech Koerber
Janusz Wójtowicz
Wbrew temu, co mówią ludzie, wiele jest w polskim sporcie pieniędzy. A kto ma ich więcej, większy popełnia grzech pychy.

Przykład z ostatnich igrzysk. Młociarka Włodarczyk. Pierwsze, co zrobiła po zdobyciu srebra, to skrytykowała władze PZLA, że jej kłody pod nogi rzucały. Że jej źle, bo ze swoich musiała kupić elektryczny wózek do zbierania młotów. 1600 euro. Ejże! To przecież państwo wydało na Pani przygotowania setki tysięcy złotych. To Państwo wypłaciło 80 tysięcy za medal. To państwo będzie wypłacać dozgonną emeryturę. To państwowy przecież sponsor, Orlen, płaci rocznie grube setki tysięcy.

Oj, grube. I jeszcze jedno. To ten wredny PZLA był jedynym związkiem, który przed igrzyskami podał własny taryfikator dodatkowych nagród za medale (60, 50 i 40 tysięcy, niemało zatem). Porachujmy trochę, Pani Anitko. Emerytura olimpijska - załóżmy, że pobierana od 40. do 80. roku życia. 12 miesięcy razy 3 tysiące razy 40 lat to 1,440,000 zł. Plus Klub Londyn - zaniżmy do pół miliona. Plus Orlen, plus rozliczne nagrody za medale. Ponad 3 mln zł od państwa to jak wygrana w totolotka. Źle?! W młocie kobiet? Wciąż widzi Pani te kłody? Pani szczęście, że wspaniałomyślnie nie zechciał szef PZLA podjąć rękawicy i walki na argumenty. Nie narzekajmy na wszystko.

To tyle o naszej królowej sportu. Korzystając z uroków urlopu w mieście, przysiadłem ostatnio w Rynku. Wyostrzam wzrok, bo oto zbliża się jakaś barwna postać. Ma na sobie koszulkę z wielkim królikiem na piersi i równie wielkim napisem "Playboy". Tak, to on, piłkarz Śląska. Oba mecze z Hannoverem zaczął nawet w jedenastce. No, kwestia gustu. Wszelako w Lidze Europejskiej na takiego kozaka nie wyglądał. I ci mistrzowie kraju zwolnili właśnie Lenczyka, który - to fakt - w obejściu ciężki, lecz to Lenczyk wpisał w ich cv życiowy sukces. Krajowy, międzynarodowych nie będzie. Czytam, że trzeba jeszcze wypłacić trenerowi, z tytułu kontraktu, 800 tysięcy, na 600 czeka Tarasiewicz, a trzeba też dać coś nowemu. To już wiem, co będzie za dwa miesiące. To co wcześniej: "Jeśli miasto nie dorzuci nam kilku baniek, to my postraszymy upadłością". Całkiem niegłupia taktyka.

No więc tę polską ligę już chyba zawsze będę oglądał. Bo jest mierna, ale moja. Polska. A czy kiedyś będzie lepiej? Nie zanosi się. Za dobrze piłkarzom - mają wszystko oprócz wyników. Wszystko z władzą wykonawczą włącznie, skoro to pracownicy zwalniają szefa. Są rozpieszczeni, ale to się nie zmieni, bo zbyt wielu cwaniaków siedzi przy torcie i najwięcej kawałków próbuje zagarnąć dla siebie. Działacze, prezesi, tzw. menedżerowie, liczący procenty od sprzedaży. Oni nie są zainteresowani, by kasa w obiegu była mniejsza. Proste.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska