Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływanie. Mistrzostwa Europy na krótkim basenie Kopenhaga 2017. Po medale z duńskiego basenu

Jakub Guder
Alicja Tchórz
Alicja Tchórz fot. Paweł Relikowski
Już w środę pierwszy dzień pływackich mistrzostw Europy na krótkim basenie. Polacy polecieli do duńskiej Kopenhagi w składzie dość skromnym, ale kilka szans medalowych mają.

Początkowo minimum umożliwiające start na ME wywalczyło 12 pływaków. Z pływania w Danii zrezygnował jednak Kacper Majchrzak, który wybrał mistrzostwa świata wojskowych w Rio de Janeiro. W Kopenhadze nie będzie także Wojciecha Wojdaka, który ma zaplanowany zabieg na przetoki.

- Faktycznie, minima były dosyć mocne. Początkowo zostały ustalone na poziomie ósmego miejsca na ostatnich mistrzostwach Europy, ale potem jeszcze je zawyżono. Ostatnie mistrzostwa kontynentu były dwa lata temu, więc jako minimum wyznaczono czasy, jakie osiągali Europejczycy na mistrzostwach świata w Kanadzie w ubiegłym roku. Historia jednak pokazuje, że jeśli te minima są wygórowane, to nasza reprezentacja nie występuje na takiej imprezie w roli chłopców do bicia, lecz pływa w finałach – tłumaczy Grzegorz Widanka, trener Alicji Tchórz i Dominiki Sztandery.

Polski Związek Pływaki ostatecznie uzupełnił kadrę tak, by można było wystawić sztafety. W ten sposób do Kopenhagi Poleci m.in. Paweł Juraszek, który indywidualnie startu sobie nie zapewnił. W sumie nasz skład liczy 19 zawodników. - To prawdopodobnie efekt dobrych startów na Pucharach Świata w Moskwie i w Berlinie. Nasze mieszane sztafety stawały tam na podium – zauważa Widanka.

Szanse medalowe? Dwa lata temu z Izraela przywieźliśmy aż siedem krążków, w tym trzy złote. Teraz powtórzyć ten wynik może być ciężko, ale kilka osób pewnie stanie na podium. Na 200 m grzbietem niekwestionowanym faworytem jest Radosław Kawęcki, który jest aktualnym mistrzem świata na krótkim basenie. Trudno powiedzieć, jak poradzi sobie na dystansie o połowę krótszym. Tegoroczne czasy Konrada Czerniaka plasują go tuż za podium. Liczymy także na Alicję Tchórz, która przed dwoma laty zdobyła srebrny medal, a teraz zgłoszona jest z drugim czasem na 200 m zmiennym. - Tak wysoko w rankingach jeszcze nie była. Czas 2.08.13 plasuje ją tuż za Węgierką Katinką Hosszú – mówi Grzegorz Widanka, który na co dzień trenuje z Tchórz w Juvenii Wrocław. Jej problem, to też niedawna kontuzja stawu skokowego. - To była uciążliwa kontuzja, bo w grzbiecie – w którym specjalizuje się Ala – jest dużo pływania nogami do delfina pod wodą. Wzmocniła sobie mięśnie pływając w płetwach podczas przygotowań do The World Games, ale teraz ta stopa jest trochę usztywniona. Znając jednak Alę, to wiem, że nie stchórzy i postawi wszystko na jedną kartę – uśmiecha się jej trener.

Pierwszy start Alicji Tchórz już dziś do południa w eliminacjach na 100 m grzbietem. Dwa lata temu to właśnie na tym dystansie wywalczyła wicemistrzostwo Europy. Jeśli wejdzie do półfinału, to drugi start będzie miała w sesji popołudniowej. Na czwartek zaplanowano sztafetę 4x50 m stylem dowolnym. Być może pojawi się też na dystansie 100 m zmiennym.

O niespodziankę może pokusić się Dominika Sztandera (Juvenia Wrocław), która także już dziś wystartuje na 50 m żabką. Wśród zgłoszonych w tej konkurencji pływaczek ma czwarty czas. Jej szanse na pudło są też o tyle większe, że w Kopenhadze zabraknie najlepszej obecnie żabkarki Juliji Jefimowej.

Mistrzostwa potrwają od środy do niedzieli włącznie. Transmisje w TVP Sport.

65. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska