Ekostraż została zaalarmowana przez fundację SOS dla Zwierząt oraz świdnicki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Te organizację zawiadomił jednak wrażliwy na los zwierząt mieszkaniec tej małej miejscowości, pan Adam, który nie mógł bezczynnie patrzeć na cierpienie Plutona.
- Okazało się, że psem opiekuje się 80-letnia staruszka. Była dla nas ciepła i serdeczna. Chyba nie do końca rozumiała, jaką krzywdę zrobiła zwierzęciu - relacjonują wolontariuszki Ekostraży, które w ubiegłym tygodniu pojechały do Śmiałowic na interwencję. - Mogłaby godzinami opowiadać o wycieczce do Rzymu i Świętym Ojcu Pio. Na pożegnanie dostaliśmy od niej święte obrazki. Staruszka - z racji wieku i mentalności - wyraźnie nie ogarnęła opieki nad swoim psem, chociaż nie było tak, że zupełnie nie próbowała - dodają wolontariuszki.
W efekcie starsza pani zrzekła się psa. Pluton trafił do lecznicy weterynaryjnej. Przeprowadzone tam badania potwierdziły, że pies bardzo cierpi, m.in. z powodu zaawansowanej postaci świerzbowca.
Jego leczenie będzie trwało kilka miesięcy, ponieważ szacuje się, że aż 70 procent sierści psa będzie wymagało odtworzenia.
- Rokowania są jednak bardzo pozytywne i to jest najważniejsze - cieszą się wolontariusze. Dodają, że leczenie będzie niestety drogie. - Stąd nasza prośba o wsparcie i pomoc dla Plutona. Warto temu zwierzakowi pomóc wpłacając choć pięć złotych na konto Ekostraży - podkreślają.
Leczenie psa Plutona spod Świdnicy można wspomóc poprzez wpłatę darowizny na konto bankowe Ekostraży (78 1540 1030 2103 7774 4098 0001 z dopiskiem „Pluton”).
Ekostraż informuje, że Pluton po leczeniu oczywiście będzie szukał nowego domu.
VIDEO https://www.youtube.com/embed/oa6KYMNMy2s
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?