Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płciownik - myślownik (FELIETON)

Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski Marek Grotowski
Nie wiecie pewnie Państwo, kto to jest płciownik? Chętnie bym ciekawych wysłał na krótki kurs językowy pt. "Docieki nad życiem płciowym" do Wrocławskiego Teatru Lalek, ale boję się, że potem wszyscy ode mnie będą żądać zwrotu pieniędzy za bilety i kolacji w Monopolu. Nie stać mnie na takie fanaberie.

Teatrowi utrzymywanemu z mojego emeryckiego portfela przytrafiła się chałtura. Takie chałtury stadami i od wieków krążą po ojczyźnie Gombrowicza i Mrożka, którzy, jak wiadomo, wybrali emigrację, żeby na to nie patrzeć. Tylko że do tych chałtur krążowników podatnik nic nie dokłada. One się świetnie utrzymują same. A tu w ramach misji do chałtury dołożyliśmy sporo grosza wszyscy.

Panowie Paweł Aigner i Maciej Wojtyszko napisali "utwór", który na potrzeby teatru musiał jeszcze "poprawiać" dramaturg Robert Jarosz. Nikt za darmo. Gdyby każdemu pod lupą przyjrzeć się z osobna, to same kryształy sztuki. Razem cyniczni naciągacze.
Aigner wyreżyserował naprawdę parę zgrabnych przedstawień, pamiętam go jeszcze z teatru Zusno 3/4 Krzysztofa Raua jako aktora. Wojtyszko to autor "Bromby i innych", za co ma już pomnik w panteonie słowotwórców, ale też reżyser legendarnego "Kandyda, czyli optymizmu" ze Stasiem Melskim w roli tytułowej. Jarosz jest naprawdę utalentowanym dramaturgiem, tak sądzę po przeczytaniu jego "Wnyków" i "Szczurzysynów". Po tej chałturze na ich miejscu zapadłbym się pod ziemię.

Wracając do inspiratora tej chałtury, autora "Słownika Płciowego" z roku 1905 Stanisława Kurkiewicza, seksuologa, przepraszam, według twórcy słownika - płciownika i też słowotwórcy, to rzeczywiście jest on językowym cymesem. Gdyby zacne trio pomyślało, żeby to zrobić w lalkach, a nie tylko w teatrze lalek, efekt mógłby być znakomity. I gdyby dramaturg Jarosz poprawił swoich mistrzów, bo sztuki to oni nie napisali. Zdradzę jeszcze, że płciownik Kurkiewicz prezerwatywę proponował nazywać chronidłem zapłodnem, a onanizm samieństwem. Czy nie piękniej? Trójcy twórców proponowałbym przyjąć postawy myślowników! W teatrze u dyrektora Krofty z Hradec Kralove - mizeria straszna!
Nie było tego na pierwszych stronach gazet, bo studenci wrocławskiej szkoły teatralnej nic z międzyszkolnego festiwalu w Łodzi nie przywieźli. Mam na myśli nagrody.

Pojechały, moim zdaniem, trzy dobre dyplomy. Jeden nawet bardzo dobry. Ten bardzo dobry to przygoda Moniki Strzępki ze studentami pt. "Love&Information". Wyszła mała teatralna perełka z wielkim scenicznym nerwem. Uczciwie zeznając, to może niektórzy przyszli studenci za bardzo tam aktorzą i to sprawiło, że nie ma echa. Stworzyli sztuczną sztuczność, żeby się popisać, często bez kontaktu z partnerem. To widać, teatr to sztuka zbiorowa. Aktor egoista, jak każdy chytrus, dwa razy traci. Nie mniej myślę, że jeszcze będzie parę okazji, żeby te wszystkie trzy dyplomy sobie z przyjemnością pooglądać, do czego namawiam, bo warto. Konkursy, festiwale, to inne bajki.

Dwa pozostałe popisy wrocławskich absolwentów to Masłowskiej "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" w reżyserii Krzysia Dracza i Słobodzianka "Nasza klasa" w reżyserii Łukasza Kosa.
Ja też coś chciałem wcisnąć tu jeszcze i wcale nie po protekcji, choć maczała w tym palce moja córka Ania, projektując część kostiumów.

Otóż byłem na premierze nowej, alternatywnej grupy teatralnej Poruszenie animowanej przez Ewelinę Niewiadowską. Owo Poruszenie zaproponowało "Złudzenie" w sali Centrum Inicjatyw Artystycznych (CIA) przy ul. Tęczowej. Na premierze nadkomplet. Zaproszenia przez internet rozeszły się w sekundzie. "Złudzenie" to trochę inna metafora z innym morałem, jak chce bajkowa konwencja, który wypływa z "Królowej Śniegu" Andersena. W ich spojrzeniu to smutna konstatacja w wzajemnych relacjach młodego pokolenia. To nie patos. Bliżej mu tragedii.
Krzysztof Kucharski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska