To niestety prawda, że trzy miesiące po wyborach samorządowych we Wrocławiu wciąż można znaleźć plakaty i billboardy wyborcze wielu kandydatów, nie tylko wspomnianego w pytaniu Rafała Czepila (Już po publikacji tekstu radny Czepil poinformował nas, że plakat został zdjęty - przyp. red.) Komitety wyborcze miały obowiązek już dawno je posprzątać, nie wszystkie jednak z tego zadania się wywiązały.
Nie tylko politykom nie zależy na czystości we Wrocławiu. Straż miejska też najwyraźniej woli nie narażać się politykom i kandydatom na polityków, bo dotąd nie ukarała jeszcze żadnego komitetu mandatem.
- Po tym, jak otrzymujemy informacje o materiałach wyborczych, nakazujemy konkretnemu komitetowi natychmiastowe zdjęcie materiałów. Do tej pory nie ukaraliśmy jeszcze nikogo mandatem w wysokości do 500 zł. Upomnienia wystarczają - mówi Jarosław Janik z wrocławskiej straży miejskiej. To teoria. Bo że upomnienia nie wystarczają, można się przekonać w bardzo wielu miejscach we Wrocławiu.
Warto przypomnieć, że kodeks wyborczy precyzyjnie określa, że najpóźniej 30 dni po wyborach kandydaci powinni usunąć: "plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej".
Mieszkańcy Wrocławia mogą zgłosić miejsca, w których jeszcze wiszą plakaty wyborcze wrocławskiej straży miejskiej. Wystarczy zadzwonić pod numer: 71 347 16 35 lub pod numer alarmowy 986. Można też zadzwonić do zarządcy nieruchomości, na której terenie materiał wyborczy wisi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?