Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płaciłeś za parking w sobotę? Odzyskasz pieniądze?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Od 9 lipca we Wrocławiu nie trzeba płacić za parkowanie w soboty
Od 9 lipca we Wrocławiu nie trzeba płacić za parkowanie w soboty Tomasz Hołod
Od jutra nie trzeba już płacić za parkowanie w miejskiej strefie parkingowej we Wrocławiu w soboty. To dlatego, że miejscy radni wreszcie zmienili sprzeczną z prawem uchwałę wprowadzającą takie opłaty. Obowiązywała od wielu lat. Co z tymi, którzy dotąd płacili w soboty za miejskie parkingi? Czy skoro miasto pobierało opłaty bezprawnie, teraz odda pieniądze mieszkańcom? - Nie wykluczam, że sądy uznawałyby takie roszczenia jako świadczenie nienależne – mówi prokurator Jerzy Duplaga, zastępca Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu. - Takie roszczenia skazane byłyby na porażkę – twierdzą tymczasem w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pobieranie opłat za parkowanie w soboty za niezgodne z prawem uznał niedawno Naczelny Sąd Administracyjny. Jego wyrok dotyczył wprawdzie Augustowa, ale identyczne przepisy obowiązywały we Wrocławiu. Portal GazetaWroclawska.pl zainteresował więc nimi prokuraturę. Gdy ta zaczęła przyglądać się sprawie, miejscy radni przepisy pospiesznie zmienili i sobotnie opłaty znieśli. Przestają obowiązywać od najbliższej soboty.

Teraz Prokuratura Regionalna potwierdziła: wrocławskie przepisy o opłatach parkingowych w soboty były bezprawne. Do rady miejskiej trafiło wezwanie do zmiany przepisów.

Czy skoro prokuratura potwierdziła, że miasto pobierało od kierowców opłaty nielegalnie, możemy teraz domagać się zwrotu opłat za soboty? Czy kierowcy ukarani przez miasto za brak biletu parkingowego w sobotę dostaną zwrot zapłaconej kary? Teoretycznie tak. Ale, według prawników, szanse mamy niewielkie. To dlatego, że radni zmienili przepisy, zanim prokuratura zainteresowała nimi sąd.

Prokurator Jerzy Duplaga, zastępca Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu, uważa, że kierowcy mieliby jednak szansę na zwrot gotówki. Jego zdaniem, ewentualne roszczenia mogłyby zostać uznane przez sąd za „świadczenie nienależne”.

Co trzeba zrobić, aby spróbować odzyskać pieniądze? Najpierw na piśmie zażądać od gminy ich zwrotu, a później - w razie odmowy - oddać sprawę do sądu cywilnego.

- Takie wystąpienie będzie skazane na porażkę – uważa jednak Katarzyna Łakoma, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Do czasu zmiany przepisów poprzednie przepisy aktów prawa miejscowego, choć budziły wątpliwości, obowiązywały - dodaje.

Problem w tym, że miejscy radni swoją wcześniejszą uchwałę znieśli, ale nie została ona formalnie uznana za niezgodną z prawem. Mógłby to stwierdzić jedynie sąd, na przykład na wniosek prokuratury. Wniosek w tej sprawie do sądu jednak nie trafił, bo radni błyskawicznie znieśli błędny przepis. Teraz uchwały nie można już uznać za niezgodną z prawem, bo w obecnej wersji prawa już nie łamie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska