Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pl. Litewski: Ratunek dla baobabu

Paweł Franczak
Topola czarna (czyli "baobab") zostanie skrócona o uschnięty wierzchołek
Topola czarna (czyli "baobab") zostanie skrócona o uschnięty wierzchołek Jacek Babicz
Wynajęci przez Urząd Miasta robotnicy zaczęli w poniedziałek przycinanie "baobabu" na placu Litewskim - do środy drzewo zostanie skrócone o uschnięty wierzchołek. Czynność niby zwyczajna, zna ją każdy ogrodnik, ale obiekt prac - niezwykły. Bo "baobab" to dla nas więcej niż drzewo. To symbol.

"Populus nigra" - topola czarna, zwana sokorą, do którego to gatunku zalicza się drzewo na placu Litewskim, może mieć pewien wpływ na przyrost naturalny. Nie udowodnił tego żaden naukowiec, ale Wasi rodzice. Spytajcie ich, czy przypadkiem nie spotykali się na randkach (których jesteście przecież "skutkiem") właśnie pod "baobabem"? Tak przecież robi się w Lublinie od lat, "pod baobabem" to hasło zrozumiałe dla każdego mieszkańca tego miasta, nawet jeśli ostatnio przegrywa z " pod Makiem". - W cieniu "baobabu" mieszkańcy Lublina chowali się od zawsze, najchętniej w celu spotkania z płcią przeciwną. I nie można nie zauważyć, że z wielu tych randek "coś wynikało" - śmieje się Marta Denys, publicystka, znawczyni historii miasta.

Dodatkowo topola bywała przedmiotem działań artystycznych - owijano ją materiałem, wieszano na gałęziach wielkie pisanki i rzeźby, podświetlano przy okazji koncertów noworocznych. Ba! Ma nawet swoje hasło w internetowej Wikipedii.

To zresztą wyjątkowe dla Lublina, że podczas gdy punkt orientacyjny prawie w każdym mieście stanowi pomnik, budynek czy fontanna, my spontanicznie wybraliśmy ponadstuletnie drzewo. I zupełnie spontanicznie nadaliśmy mu egzotyczną nazwę. No właśnie - skąd się wzięła? Teorii jest kilka.

* Pl. Litewski: Podcinają wierzchołek Baobabu (ZDJĘCIA)

Według pisarza Marcina Wrońskiego nazwa "baobab" może mieć korzenie w kontrkulturze hippisowskiej. A że w latach 70. Lublin był dość silnym ośrodkiem tej subkultury, to powstanie nazwy autor kryminałów datuje na ten okres. Teoria o tyle sensowna, że właśnie w latach 70. na ekrany wszedł film "W pustyni i w puszczy" Ślesickiego, a przypomnijmy, że baobab był dla Stasia i Nel schronieniem. - Nie widzę innej możliwości, "baobab" musiał powstać od tego filmowego baobabu - potwierdza Stanisław Turski, do niedawna szef lubelskiego LOIT-u.

Jest jeszcze coś: jak mówi Wroński, na przedwojennych zdjęciach topola wyglądała zwyczajnie i nijak się na symbol nie nadawała. - Dopiero dużo później, gdy drzewo "spuchło", zgrubiało w korzeniu, zaczęło przypominać afrykańską roślinę, która pęcznieje, zachowując wodę - tłumaczy pisarz.

Sęk w tym, że zdaniem Marty Denys, nazwa funkcjonowała już w latach 60. i wymyślili ją raczej studenci. Tę samą dekadę wskazuje Tomasz Radzikowski, dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej UM.

Bez względu na pochodzenie nazwy, zbiorowy sentyment, którym darzymy topolę i prace reparacyjne, będziemy musieli pogodzić się z jej stratą. Topole czarne rzadko dożywają 150 lat. Nasza ma 130-40 , a do tego niesprzyjające warunki do życia: w 2008 r. trzeba było nawet rozebrać nawierzchnię wokół pnia i dostarczyć drzewu wodę. Wkrótce więc "baobab" umrze, a razem z nim pożegnamy prawdziwą żywą ikonę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski