Nasza Loteria

PKP przyspieszą

Janusz Krzeszowski
W trzy godziny z Wrocławia do Niemiec, a w pół - do Opola. Tak szybko będą jeździły pociągi. Unia Europejska kupi naszym kolejarzom lokomotywy, które będą pędzić nawet160 km/h.

Na wyremontowanych dolnośląskich torach pociągi wreszcie będą mogły rozwijać duże prędkości.
Na Dolny Śląsk trafi przynajmniej kilkanaście szybkich pociągów, które kupią wkrótce Polskie Koleje Państwowe. Za tę rewolucję na torach zapłaci Unia Europejska.

To już niemal pewne, bo zakup nowego taboru (w skali kraju to 70 pociągów) Ministerstwo Rozwoju Regionalnego umieściło właśnie na liście unijnych projektów priorytetowych. Czyli takich, na które pieniądze dostanie w pierwszej kolejności.

Każdy z nowych składów ma pomieścić co najmniej 200 osób. Wszystkie - według warunków przetargu- powinny być klimatyzowane i przystosowane do podróży osób niepełnosprawnych.
Nowe pociągi będą kursowały na trasach łączących różne województwa, m.in. z Wrocławia do Poznania czy ze Zgorzelca - przez Wrocław, Opole i Katowice - do Krakowa.

Pierwsze trzy składy mają przyjechać do nas w przyszłym roku. Będą jeździły ze Zgorzelca przez Wrocław do Opola, bo ta trasa - jako pierwsza- będzie już całkowicie zmodernizowana. Pozostałe wagony, między innymi te kupowane z myślą o połączeniu z Poznaniem, będą sukcesywnie dokupowane aż do 2014 roku.
Za półtora roku trasę kolejową z Wrocławia do Zgorzelca, którą teraz pokonuje się w pięć i pół godziny, przejedziemy w niecałe trzy. Do Opola dojedziemy w 35 minut, a do Zabrza w 90 minut. A w 2012 roku dwa razy szybciej niż dziś mamy jeździć także do Poznania, Głogowa czy Krakowa.

W rozwijaniu na torach prędkości do 160 km/h pomóc mają nowe pociągi i przebudowa głównych tras. Zakup wartego ponad miliard złotych taboru znalazł się właśnie na liście najważniejszych unijnych inwestycji w Polsce.
- Mamy zielone światło, teraz tylko czekać na podpisanie umowy wstępnej, bo specyfikację techniczną do przetargu mamy już zrobioną - cieszy się Adam Kaczmarek z PKP Przewozy Regionalne.

- Nareszcie dobre wieści. Dzisiaj pociągi pospieszne wołają o pomstę do nieba. Smród i duchota - przyznaje Marcin Konarski, wrocławianin pracujący w Opolu, który do pracy dojeżdża właśnie koleją.

W przyszłym roku na dolnośląskich torach mają pojawić się trzy pierwsze szybkie pociągi.
Według specyfikacji przetargowej będą to nowoczesne, klimatyzowane maszyny, mieszczące co najmniej 200 osób. Takie wymogi spełniają choćby pociągi ED 74, które już teraz jeżdżą w województwie łódzkim, lub stedlery - kursujące po Mazowszu.

Wiadomo, że producenci, którzy staną do przetargu, muszą zaproponować pociągi co najmniej takiej klasy. W tej chwili w centrali PKP Przewozy Regionalne w Warszawie ustalane są szczegóły, na jakich zasadach i na jakie trasy trafi w pierwszej kolejności nowy tabor.
Nie bez znaczenia będzie zainteresowanie podróżnych danymi trasami. Wiadomo, że Dolnoślązacy mają szanse na nowe pociągi przede wszystkim na trasie Zgorzelec - Wrocław - Katowice - Kraków.

Kiedy dokładnie pojedziemy szybciej, zależy od tempa remontów torów. Dziś ciągle jeszcze większość z nich nie nadaje się do rozwijania takich dużych prędkości.
- Średnio przez Dolny Śląsk jeździ się 60-80 km/h. Są jednak takie miejsca, gdzie prędkość nie przekracza 30 km/h - wylicza Ryszard Piech, ekspert z portalu internetowego TransInfo.pl.

Najwcześniej pociągi przyspieszą między Zgorzelcem a Opolem. Wyremontowana jest już większa część tej trasy. Został jeszcze odcinek z Wrocławia do Legnicy. Prace mają się skończyć w przyszłym roku.

Kolejarze nie kończą na tym swoich planów. W 2014 roku z prędkością 160 km/h mamy jeździć już ze Zgorzelca do Medyki na granicy ukraińskiej oraz z Wrocławia przez Poznań aż do Świnoujścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W artykule „PKP przyspieszą” Polska Gazeta Wrocławska z 16 .02.09r informacja o czasie jazdy pociągów na trasie Wrocław Zgorzelec mija się z prawdą. Z Wrocławia do Zgorzelca już dzisiaj możemy dojechać w 2 godz. 30 min. a nie w 5 godzin. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. sukcesywnie - wg posiadanych środków - poprawia standard linii kolejowych m.in. na trasie Opole – Wrocław – Legnica – Zgorzelec. Trzeba również zwrócić uwagę, że modernizowane są nie tylko tory, ale także perony i urządzenia służące obsłudze podróżnych.
Mirosław Siemieniec
Rzecznik Prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Oddział Regionalny we Wrocławiu
r
repulsyfikator
Przepraszam kto jest autorem tej infografiki? bo nie wiem do kogo mam się zwracać. Znajdują się na niej rażące błędy; po pierwsze: od kiedy odcinek Żmigród - Skokowa znajduje się na linii pomiędzy Wrocławiem a Głogowem? Po drugie: co jest zaznaczone pomiędzy Legnicą a Zgorzelcem? Najpierw odcinek do Żagania a potem? Bo na pewno nie przez Węgliniec... Po trzecie: te daty to są skąd? Wyssane z palca? Bo na stronie PLK S.A. jest wykaz prac modernizacyjnych na lata 08/09 oraz 09/10 i nie bardzo pokrywa się to ze stanem przedstawionym na grafice. Tekstu się nie czepiam, ponieważ szkoda mojego czasu...
i
iperyton
pewnie za 50 lat
c
czechofil
Pociągi pospieszne z Wrocławia do Zgorzelca w tej chwili już jeżdżą 2,5 h, więc skąd te pięć godzin, a docelowo trzy? To już nie można przed napisaniem artykułu zajrzeć do rozkładu jazdy PKP?
m
mlodywroclaw.pl
Całe szczęście niedługo na Dolny Śląsk wejdą przewoźnicy niemieccy i czescy. Może wreszcie będzie normalnie. Bo w PKP to ja już nie uwierzę.
K
Kytutr
Unia Europejska nie powinna dać nam złamanego centa, dopóki istnieje beton pod tytułem Polskie Koleje Państwowe. Ta wąsata zgraja najpierw zmarnotrawi każdą wyżebraną szantażem sumę, a potem rozłoży ręce w znanym geście "niedasię".
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska