Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1. Śląsk B pechowo remisuje z Lechią (wynik, skrót, bramki, gole)

Piotr Janas
Piotr Janas
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1 Fot. Ignac Głowacki
Śląsk Wrocław zremisował z Lechią Gdańsk 1:1 w meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy. Gola dla Śląska strzelił Dino Štiglec. Wyrównał w doliczonym czasie gry Tomasz Makowski.

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1

Śląsk Wrocław do meczu z Lechią Gdańsk przystępował po dobrym meczu z Hapoelem Beer Szewa w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Wrocławianie wygrali z Izraelczykami 2:1 na Stadionie Wrocław i mają realne szanse na awans. W związku z tym jasne było, że trener Jacek Magiera będzie chciał oszczędzić kilku podstawowych piłkarzy. Mało kto spodziewał się jednak aż takiej rewolucji, bo łącznie dokonał aż dziewięciu zmian. Miejsce w jedenastce utrzymali tylko Rafał Makowski i Krzysztof Mączyński.

W składzie Lechii najbardziej rzucało się w oczy ustawienie na prawej obronie młodzieżowca Mateusza Żukowskiego - nominalnego pomocnika. Do tej pory podstawowym młodzieżowcem u Piotra Stokowca był Jakub Kałuziński.

Pierwsza połowa początkowo przebiegała pod dyktando Lechii, która tylko za sprawą byłego napastnika Śląska Łukasza Zwolińskiego mogła i powinna prowadzić 2:0, lub nawet 3:0. Zwoliński w 7 min podszedł do rzutu karnego, podyktowanego za faul elektrycznego w pierwszej połowie Diogo Verdasci. Wprawdzie sędzia Jarosław Przybył początkowo nie wskazał na "wapno", ale do akcji wkroczył VAR i decyzja nie mogła być inna - karny i żółta kartka dla Portugalczyka. Jego protesty w tej sytuacji wyglądały co najmniej śmiesznie.

Na szczęście dla miejscowych Zwoliński posłał piłkę na wysokość drugiego piętra, wywołując aplauz na trybunach.

Jak się później okazało, był to dopiero początek złej passy wychowanka Pogoni Szczecin, który zmarnował jeszcze jedną 100 proc. okazję trafiając prosto w Michała Szrominka i kolejną bardzo dobrą, kiedy oddał zbyt lekki strzał.

Śląsk - choć nie zachwycał - wyprowadzał kontrataki. Często brakowało w nich ładu i zrozumienia, ale przy tej ilości zmian to zrozumiałe. W końcu jednak Mateusz Praszelik poszukał płaskiej centry w pole karne do wbiegającego Fabiana Piaseckiego, stojący w bramce Lechii Zlatan Alomerović odbił piłkę do boku, a tam dopadł do niej Dino Štiglec i dał gospodarzom prowadzenie.

W drugiej połowie okazji także nie brakowało i to z obu stron. Na wysokości zadania stawali jednak bramkarze. Optyczną przewagę miał Śląsk, lecz nie potrafił jej udokumentować drugim golem. Próbowali Quintana, Praszelik, a później jeszcze rezerwowi: Schwarz, Pich, Lewkot i Expósito. Brakowało przede wszystkim precyzji.

To musiało się zemścić, bo Lechia lepiej odnajdowała się w chaosie, jaki panował przy stałych fragmentach w polu karnym gospodarzy. Doskonały mecz rozgrywał Szromnik i w długo utrzymywał Śląsk na prowadzeniu, ale w końcu dał się pokonać. Mykoła Musolitin dośrodkował, a Tomasz Makowski trafił do siatki głową. Warto dodać, że to drugi gol tego piłkarza w ekstraklasie (w ponad 70 występach) i oba strzelił Śląskowi.

Po końcowym gwizdku kibice "Wojskowych" mieli prawo czuć poważny zawód. Można powiedzieć, że Śląsk Wrocław B (bo Śląsk II Wrocław grał dzisiaj z Pogonią w Siedlcach w 2. kolejce eWinner 2 ligi) zremisował z Lechią A, choć mógł i powinien dowieźć zwycięstwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska