Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisarz Jakub Żulczyk oskarżony o znieważenie prezydenta. Do sądu trafił akt oskarżenia. Jest odpowiedź z kancelarii Andrzeja Dudy

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Pisarz Jakub Żulczyk oskarżony o znieważenie prezydenta. Do sądu trafił akt oskarżenia
Pisarz Jakub Żulczyk oskarżony o znieważenie prezydenta. Do sądu trafił akt oskarżenia Karolina Misztal
Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi. Pisarzowi zarzuca się znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy w mediach społecznościowych. Do sprawy odniosła się Kancelaria Prezydenta.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ w połowie marca skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi.

Pisarz poinformował o sprawie w poniedziałek w mediach społecznościowych.

„Dowiedziałem się właśnie, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała do Sądu Okręgowego Warszawa akt oskarżenia przeciwko mnie z artykułu 135 kodeksu karnego, czyli znieważenia głowy państwa. Idzie o wpis na Facebooku nt. wyborów w USA, w którym to, napisałem, cytuję: "Andrzej Duda jest debilem" – napisał na Facebooku.

Komentarz do wpisu prezydenta

Przypomnijmy, że Żulczyk w listopadzie ub. r. skomentował wpis prezydenta Andrzeja Dudy, po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.

„Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA – napisał wówczas polski prezydent na Twitterze.

Jego słowa skomentował natomiast Jakub Żulczyk. Napisał m.in.: „(..)nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak „nominacja przez Kolegium Elektorskie”. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA +obwieszczają+ agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem”.

Zawiadomienie osoby prywatnej

Prokuratura Okręgowa w rozmowie z PAP przekazała, że śledztwo w sprawie pisarza rozpoczęło się po zawiadomieniu osoby prywatnej.

Wskazała również, że „przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia”, i stwierdził, że jego wypowiedź stanowiła krytyczną ocenę działań prezydenta.

Jednak zdaniem prokuratury użyte przez podejrzanego określenie jest obraźliwe i niedopuszczalne jest uznanie użytego słowa za merytoryczną krytykę, akceptowalną w ramach konstytucyjnej wolności wypowiedzi.

Zgodnie z Kodeksem karnym, kto publicznie znieważa Prezydenta RP, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Żulczyk: O sprawie dowiedziałem się z zaprzyjaźnionego z władzą portalu

– Co ciekawe, ja i reprezentujący mnie w tej sprawie mecenas Krzysztof Nowiński nie dowiedzieliśmy się o tym oficjalnie i na piśmie, tylko z zaprzyjaźnionego z władzą portalu „wPolityce”. Tak to działa nad Wisłą – oświadczył na Facebooku Jakub Żulczyk.

Pisarz dodał, że „nie zamierza zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie”. - To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe – napisał. - Druga śmieszna sprawa - jestem, podejrzewam, pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał. Resztę związanych z tą sytuacją śmiesznostek mogą Państwo sobie dopisać i dopowiedzieć. Trochę ich jest – dodał.

Kancelaria Prezydenta odpowiada

Głos w sprawie zabrał Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.

- Ani prezydent, ani Kancelaria Prezydenta nie są stroną w tej sprawie. Przestępstwo jest ściągane z urzędu. Nie było żadnego wniosku prezydenta, ani Kancelarii Prezydenta - powiedział "Interii".

Jednocześnie rzecznik dodał, że "pan prezydent nie zna osobiście pana Żulczyka, ale apeluje o wzajemny szacunek."

To nie pierwszy raz

Już wcześniej w Polsce zdarzały się sytuacje, w których znane osoby zostały oskarżone o znieważenie prezydenta.

W 1999 roku Wojciech Cejrowski został skazany na grzywnę w wysokości 3 tysięcy złotych, kiedy podczas spotkania ze studentami określił prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego "pulpeciarzem nie zawsze stojącym na nogach. " Cejrowski dodał także, że "Kwaśniewski swoim tłustym dupskiem bezcześci urząd prezydenta".

Natomiast w 2002 roku sąd w Gdańsku skazał Andrzeja Leppera na grzywnę za znieważenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego słowami, że jest "największym nierobem w Polsce."

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska