Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirat drogowy na Grabiszyńskiej. Policja: Coraz więcej filmów od kierowców (FILM)

Marcin Walków
Nasz Czytelnik był świadkiem rajdu, który kierowca audi urządził sobie na Grabiszyńskiej (patrz na filmie powyżej). Przejechał na czerwonym świetle, wymijał tramwaj na przystanku i zrobił sobie slalom między ludźmi. Wszystko nagrała kamera zamontowana w samochodzie, a nasz Czytelnik wysłał film na policję - zgodnie zresztą z sugestią policjantów, którzy zachęcają, by przesyłać takie nagrania. - Zero odzewu ze strony mundurowych - twierdzi pan Kamil. Policjanci tłumaczą, że to wcale nie oznacza, że kierowca audi nie został ukarany mandatem.

Już ponad dwie trzecie filmów z kamerek w samochodach, które internauci przekazali policjantom, doprowadziło do ukarania pirata drogowego mandatem lub skierowaniem sprawy do sądu. Policja zwraca jednak uwagę, że część materiałów nie pozwala na pociągnięcie kierowców do odpowiedzialności, bo np. ... internauci zamazują numery rejestracyjne auta.

Filmy pokazujące kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego zrobiły furorę w sieci. To za sprawą coraz częściej instalowanych kamerek w samochodach. W ubiegłym roku policjanci postanowili zachęcić kierowców do dzielenia się nimi także z funkcjonariuszami. Na Dolnym Śląsku można je wysyłać pod adres e-mail: [email protected]

Rzecznik prasowy dolnośląskiej policji potwierdza, że ponad 2/3 filmów przesłanych przez internautów, doprowadziło już do ukarania piratów drogowych mandatami albo skierowania spraw do sądu. Nie zawsze jest to jednak możliwe.

- Zwłaszcza, gdy obraz zarejestrowany na filmie nie pozwala stwierdzić, na jakiej drodze i kiedy doszło do popełnienia wykroczenia. Prosimy wówczas, by taką informację pomocniczą umieścić w treści wysyłanego mejla - mówi st. asp. Paweł Petrykowski. Dodaje jednak, że część materiałów zamiast pomóc, może policjantom rozwiązanie sprawy wręcz uniemożliwić.

- Tak dzieje się w przypadku filmów, na których internauci zasłaniają numery rejestracyjne samochodu, którego kierowca popełnił wykroczenie - dodaje policjant.

Podkreśla też, że internauta, który prześle filmik nie powinien spodziewać się odpowiedzi o dalszych losach sprawy.
- Przesłanie do nas filmu jest działaniem dla dobra społecznego. Skutkuje tym, że materiały te przekazujemy do właściwych terenowo jednostek, które zajmą się ustaleniem danych kierującego i doprowadzą do ukarania za popełnione wykroczenie.

- Nie zobowiązuje to policji do informacji zwrotnej, co się dalej ze sprawą stało - wyjaśnia rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji. Zapewnia jednak, że każdy, kto zwróci się z pytaniem o losy konkretnej, zgłoszonej przez siebie sprawy, taką informację otrzyma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska