- Widać, że w Koronie został charakter. Potrafią narzucić swoje tempo. Sztuką jest przetrwać te trudne momenty - mówił po spotkaniu o zespole z Kielc trener Zagłębia Lubin Piotr Stokowiec. Jego podopieczni zaczęli spotkanie 1. kolejki LOTTO Ekstraklasy słabo, dając się zdominować gospodarzom.
Jednak wraz z upływem kolejnych minut największa niewiadoma nowego sezonu zaczęła słabnąć i jej intensywny pressing zelżał. To dało Zagłębiu więcej miejsca na boisku i cenne trzy punkty. Stokowiec był po meczu zadowolony z przygotowania swoich zawodników.
- Weszliśmy w mecz niemrawo, być może było to spowodowane sposobem grania Korony. Jednak od 65 minuty kontrolowaliśmy grę i można powiedzieć, że mogliśmy pokusić się o podwyższenie wyniku. Nie umniejsza to jednak dobrego spotkania w wykonaniu Korony i tego, że to był trudny mecz, który mógł mieć inne oblicze. My patrzymy na siebie i na to, jak my zareagujemy. Myślę, że w końcówce fizycznie przeważaliśmy - komentował szkoleniowiec KGHM Zagłębia.
Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Filip Starzyński, który pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną przez Szymona Marciniaka po faulu na Bartłomieju Pawłowskim. Debiutujący w barwach Zagłębia skrzydłowy skromnie podsumował swój występ.
- Mam nadzieję, że debiut nie wyszedł najgorzej. Wiadomo, że po dłuższej nieobecności na boiskach spowodowanej kontuzjami są zaległości. Już od początku przygotowań trener wspominał, że nie zacznę od pierwszej minuty i mam się szykować na grę z ławki - mówił 24-letni pomocnik.
Pawłowski to jedyny nowy nabytek Zagłębia Lubin, który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych. Od pierwszej minuty na murawie przebywał Jakub Świerczok. W meczowej 18 zabrakło za to AdamaMatuszczyka, który zgodnie z planem będzie wprowadzany do gry powoli.
- Nie wszyscy zawodnicy są jeszcze gotowi. Niektórzy są po kontuzjach, inni mają za sobą EURO U-21.Matuszczyk jest po poważnym urazie, ściągając go zdawaliśmy sobie sprawę, że to zawodnik na odbudowę i z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej. Pierwsza część sezonu trwa do 20 grudnia, także wystarczy tego grania. Wszyscy będą “pod parą”, w gotowości do wejścia i pociągnięcia gry, gdy gracze wyjściowego składu zaczną pokazywać oznaki zmęczenia - podkreślał Stokowiec.
Zagłębie mecz 2. kolejki rozegra w przyszły poniedziałek. Rywalem będzie Śląsk Wrocław. Początek meczu o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?