Wczoraj doszło do dużego trzęsienia ziemi w szeregach siatkarskiej Gwardii Wrocław. Z posadą szkoleniowca drużyny, która występuje na parkietach I ligi, pożegnał się Piotr Lebioda. Klub nie podał konkretnego powodu zwolnienia trenera. Potwierdził jednak, że o całej sytuacji zadecydowały kwestie pozasportowe. Jedno jest pewne - nowym opiekunem Gwardii zostanie były asystent Lebiody Leszek Mazur.
Piotr Lebioda jeszcze w poniedziałek prowadził Gwardię w pierwszym meczu fazy play-off w Nysie. Siatkarze wrocławskiej ekipy przegrali na wyjeździe dopiero po tie-breku, ulegając Stali 2:3. We wczorajszym rewanżu byłego już szkoleniowca zabrakło (mecz zakończył się po zamknięciu wydania).
„Klub Sportowy Gwardia we Wrocławiu informuje, że z dniem 12 marca 2019 roku obowiązki pierwszego trenera zespołu seniorów przejmuje Leszek Mazur. Tym samym ze stanowiska zostaje odwołany dotychczasowy, pierwszy szkoleniowiec, Piotr Lebioda” - czytamy w oficjalnym komunikacie wrocławskiego pierwszoligowca, który od stycznia walczy o pozostanie w hali przy ul. Krupniczej.
W dalszej części oświadczenia klub tłumaczy, że Lebioda został odwołany z „powodów pozasportowych”. Gwardia potwierdziła także, że do końca bieżącego sezonu zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Lebiody, a o powodach rozstania się z byłym trenerem klub poinformuje w oddzielnym komunikacie po zakończeniu sezonu. Teraz Gwardia nie chce komentować żadnych nowych doniesień i plotek na temat szkoleniowca.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że powodem zwolnienia Lebiody był narastający od dłuższego czasu konflikt z zarządem. Trener ma części środowiska opinię człowieka trudnego we współpracy. Niektórzy określają go mianem "despoty". Czara goryczy przelała się po poniedziałkowej porażce w Nysie, dlatego wczoraj został odwołany ze swojej funkcji.
Dodatkowo parę dni wcześniej Lebioda pożegnał się również z posadą prezesa siatkarskiej sekcji Gwardii Wrocław. Prawdopodobnie były szkoleniewiec nie będzie już pracował w klubie, nawet jako opiekun grup młodzieżowych, od czego kiedyś zacznał.
Nad Gwardią wisi więcej znaków zapytania. Nie wiadomo również, jak będzie wyglądał sposób finansowania wrocławskiego klubu w kolejnym sezonie. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna siatkarze nie wiedzieli, gdzie będą występować, bo Agencja Mienia Wojskowego zarządała, by wynieśli się z Krupniczej. Oficjalnie środowisko Gwardii nabrało wody w usta w sprawie Lebiody, ale trudno nie odnieść wrażenia, że duża część osób cieszy się z jego zwolnienia. Tak można wnioskować na przykład z komentarzy na Facebooku pod informacją o zwolnieniu szkoleniowca. "Karma wraca" - skomentował całą sytuację jeden z kibiców. Ten komentarz polubił m.in. Maciej Obrempalski... siatkarz pierwszej drużyny.
Można żałować, że skoro zwolenienie ma związek ze sprawami pozasportowymi, to doszło do niego parę godzin przed drugim meczem play-off, który może wpłynąć na awans do kolejnej rundy.
Piotr Lebioda to osoba, która była związana z siatkarką Gwardią przez wiele lat. Był jednym z ojców powrotu wrocławskiego zespołu do I ligi. W tym sezonie, dzięki byłemu trenerowi, Gwardia awansowała do fazy play-off.
Nowy szkoleniowiec Leszek Mazur poprowadzi siatkarzy Gwardii na pewno do końca obecnego sezonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?