Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni z Lubina liderami w Bundeslidze

Paweł Pluta
Bartłomiej Jaszka gra w kadrze Bogdana Wenty
Bartłomiej Jaszka gra w kadrze Bogdana Wenty Kerstin Joensson
Bundesliga piłkarzy ręcznych to najsilniejsza liga na świecie. Po 5. kolejce liderem został niespodziewanie zespół Füchse Berlin, w którym od trzech lat występuje dwóch zawodników związanych z Dolnym Śląskiem. Bartłomiej Jaszka w latach 2003-2007 był graczem Zagłębia Lubin, podobnie jak Michał Kubisztal, który wcześniej (1998-2003) bronił barw Śląska Wrocław.

W minionej kolejce drużyna Lisów z Berlina, w obecności 9 tysięcy kibiców, pokonała mistrza Niemiec, THW Kiel 26:23. By uświadomić co to znaczy, przytoczmy kilka faktów. Füchse Berlin występuje w Bundeslidze dopiero od trzech lat, a w poprzednim sezonie zajął 9. miejsce. Zebry z Kilonii, jak mówi się o THW Kiel, to szesnastokrotny mistrz Niemiec (z czego ostatnio sześć razy z rzędu) i tegoroczny triumfator Ligi Mistrzów. Wielkości budżetów na ten sezon, to 9,5 mln: 4,4 mln euro, oczywiście na korzyść kilończyków. Jednak liczby nie grają.

- Po raz pierwszy w życiu widziałem tak bajeczną obronę w naszym wykonaniu. To był majstersztyk - mówi Michał Kubisztal, który nie mógł wystąpić w tym meczu, bo niedawno przeszedł operację wysuniętych dysków i na parkiet będzie mógł wrócić najwcześniej w listopadzie. Świetną partię rozegrał natomiast Bartłomiej Jaszka, który w tym meczu zdobył trzy bramki, a w sumie, po pięciu meczach, ma ich na koncie 13. - Bartek fajnie rozgrywał piłkę. To przyspieszał, to znów zwalniał i wykorzystywał swoją wrodzoną szybkość - komplementuje kolegę Kubisztal. - Nie byliśmy faworytem w tym meczu, ale wyszliśmy na parkiet bardzo skoncentrowani. Brakowało nam rzutów Michała z drugiej linii - rewanżuje się Jaszka.

Obaj nasi zawodnicy czują się w Berlinie wyśmienicie. Ich przewodnikiem po klubie i stolicy Niemiec był Konrad Wilczynski - austriacki zawodnik polskiego pochodzenia, grający w Lisach od czterech lat. - Na początku pomagał nam się dogadać, bo nie znaliśmy niemieckiego. Teraz już sam potrafię się porozumieć - mówi popularny Kubeł. - Nauki nigdy za wiele, więc cały czas szlifuję obcy język - dodaje Jacha, który regularnie gra w reprezentacji Polski i liczy, że pojedzie na styczniowe MŚ do Szwecji.

Inaczej ma się sprawa z Kubisztalem: - Trener Bogdan Wenta ma swoją wizję kadry, ale ja z niej wypadłem jakiś rok temu. Jednak będę walczył o powrót do niej - zapowiada Michał.
Obaj nasi zawodnicy, którzy w barwach Zagłębia Lubin zdobyli tytuł mistrza Polski w 2007 roku, bardzo dobrze czują się w Berlinie. - Nie spotkałem się z tym, aby ktoś na ulicy czy w drużynie dał mi odczuć, że jestem cudzoziemcem - mówi Jaszka.

- Tutaj 10. każdego miesiąca jest święty, na papierze i na koncie - chwali sobie Kubisztal. - Do Lubina też blisko i często, po 3 godzinach jazdy autem, odwiedzam rodzinę. Do Tarnowa, w którym się urodziłem, wpadam już rzadziej, ale z uwagą śledzę grę brata Dariusza, także szczypiornisty, w Stali Mielec - dodaje. Z kolei Bartek Jaszka często odwiedza rodzinny Ostrów Wlkp. - Z kolegami z Zagłębia jestem w kontakcie telefonicznym - opowiada. - Jestem pewien, że w sobotę wygrają z Piotrkowianinem. Nas trudny mecz czeka we wtorek. Gramy na wyjeździe z Flensburgiem, który jest wiceliderem - kończy Michał Kubisztal.

Z Dolnego Śląska do Bundesligi

Jacek Będzikowski - dziś TSV Hannover - dawniej Śląsk
Maciej Dmytruszyński - DHC Reihnland - Śląsk Wrocław
Bartłomiej Jaszka - Füchse Berlin - Zagłębie Lubin
Bartosz Jurecki - S.C. Magdeburg - Chrobry Głogów
Michał Kubisztal - Füchse Berlin - Śląsk i Zagłębie Lubin
Krzysztof Lijewski - HSV Hamburg - Śląsk Wrocław
Piotr Przybecki - TSV Hannover-Burgdorf - Śląsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska