- Ogłoszenie w kraju stanu epidemii przełożyło się na funkcjonowanie środowiska sportowego oraz klubów piłki nożnej. Brak możliwości organizowania meczów wiąże się z olbrzymimi stratami związanymi z potencjalnie utraconymi przychodami oraz wpływami, które obarczone są ryzykiem zwrotu. Są to w szczególności wpływy pochodzące od kibiców, sponsorów czy jednostek samorządu terytorialnego - czytamy w komunikacie wydanym przez kluby Fortuna 1 Ligi.
Chrobry Głogów jak wiele innych klubów pozbawiony jest obecnie licznych źródeł przychodu związanych z miejską infrastrukturą sportową oraz komercyjną działalnością piłkarską. Klub zdecydował się więc na rozmowy z piłkarzami, by na podstawie rekomendacji Pierwszej Ligi Piłkarskiej wypracować nowe modele realizacji kontraktów. Piłkarze Chrobrego wyszli naprzeciw tej trudnej sytuacji i przez ostatnie dni zawierali stosowne porozumienia.
- Najpierw kluby pierwszej ligi wypracowały swoje wspólne stanowisko w tej sprawie. Potem zaprosiliśmy do rozmów radę drużyny. Na spotkaniu przedstawiliśmy sytuację klubu i ligi oraz konieczność szukania oszczędności. Nie ponosimy takich kosztów związanych z udziałem w rozgrywkach, ale też nie zarabiamy i trudno określić, ile taka sytuacja potrwa, więc plan oszczędnościowy zagwarantuje większy spokój. Piłkarze odnieśli się do tego ze zrozumieniem. Każdemu jednak daliśmy szansę podjęcia indywidualnych rozmów i takie przez kolejne dni się odbywały. Na ich podstawie wszyscy zawodnicy podpisali indywidualne porozumienia dając wyraz temu, że rozumieją trudne dla wszystkich okoliczności - powiedział dyrektor sportowy Chrobrego Zbigniew Prejs
Stanowisko zespołu w tej sprawie zajął kapitan Pomarańczowo-Czarnych Michał Michalec, który realia klubu zna jak mało kto, bo jest w nim od 2010 roku.
- Uczestniczyliśmy w spotkaniu z prezesem i dyrektorem, podczas którego przedstawiono nam oszczędnościowe plany. Ważne było dla nas zapewnienie, że nikt w spółce, w klubie nie straci pracy z powodu tego przestoju. Obustronną inicjatywą były rozmowy indywidualne. Jako rada nie chcieliśmy decydować za wszystkich, bo sytuacja każdego z nas jest inna. Finalnie wszyscy z nas podpisali porozumienia. W tej sytuacji to oczywiste, bo dobro klubu i wszystkich będących w nim ludzi wpływa na każdego z nas. Nie można pozwolić na jego i ich kłopoty - wytłumaczył Malec.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?