Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Chrobrego Głogów dobrowolnie zrzekli się części swoich pensji

PJ, RED
FOT. Piotr Krzyżanowski
Piłkarze pierwszoligowego Chrobrego Głogów zgodzili się na czas pandemii obniżyć swoje kontrakty. Po rozmowach wewnątrz klubu zdecydowali się na obniżki sięgające do 40 procent. Dla klubu ze środka tabeli Fortuna 1 ligi to duża ulga.

- Ogłoszenie w kraju stanu epidemii przełożyło się na funkcjonowanie środowiska sportowego oraz klubów piłki nożnej. Brak możliwości organizowania meczów wiąże się z olbrzymimi stratami związanymi z potencjalnie utraconymi przychodami oraz wpływami, które obarczone są ryzykiem zwrotu. Są to w szczególności wpływy pochodzące od kibiców, sponsorów czy jednostek samorządu terytorialnego - czytamy w komunikacie wydanym przez kluby Fortuna 1 Ligi.

Chrobry Głogów jak wiele innych klubów pozbawiony jest obecnie licznych źródeł przychodu związanych z miejską infrastrukturą sportową oraz komercyjną działalnością piłkarską. Klub zdecydował się więc na rozmowy z piłkarzami, by na podstawie rekomendacji Pierwszej Ligi Piłkarskiej wypracować nowe modele realizacji kontraktów. Piłkarze Chrobrego wyszli naprzeciw tej trudnej sytuacji i przez ostatnie dni zawierali stosowne porozumienia.

- Najpierw kluby pierwszej ligi wypracowały swoje wspólne stanowisko w tej sprawie. Potem zaprosiliśmy do rozmów radę drużyny. Na spotkaniu przedstawiliśmy sytuację klubu i ligi oraz konieczność szukania oszczędności. Nie ponosimy takich kosztów związanych z udziałem w rozgrywkach, ale też nie zarabiamy i trudno określić, ile taka sytuacja potrwa, więc plan oszczędnościowy zagwarantuje większy spokój. Piłkarze odnieśli się do tego ze zrozumieniem. Każdemu jednak daliśmy szansę podjęcia indywidualnych rozmów i takie przez kolejne dni się odbywały. Na ich podstawie wszyscy zawodnicy podpisali indywidualne porozumienia dając wyraz temu, że rozumieją trudne dla wszystkich okoliczności - powiedział dyrektor sportowy Chrobrego Zbigniew Prejs

Stanowisko zespołu w tej sprawie zajął kapitan Pomarańczowo-Czarnych Michał Michalec, który realia klubu zna jak mało kto, bo jest w nim od 2010 roku.

- Uczestniczyliśmy w spotkaniu z prezesem i dyrektorem, podczas którego przedstawiono nam oszczędnościowe plany. Ważne było dla nas zapewnienie, że nikt w spółce, w klubie nie straci pracy z powodu tego przestoju. Obustronną inicjatywą były rozmowy indywidualne. Jako rada nie chcieliśmy decydować za wszystkich, bo sytuacja każdego z nas jest inna. Finalnie wszyscy z nas podpisali porozumienia. W tej sytuacji to oczywiste, bo dobro klubu i wszystkich będących w nim ludzi wpływa na każdego z nas. Nie można pozwolić na jego i ich kłopoty - wytłumaczył Malec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska