Od kilku miesięcy na kolejne terminy rozpraw przysyła on zwolnienia lekarskie. W kwietniu - podczas ostatniej próby rozpoczęcia procesu - sąd nakazał, by przebadał go biegły z medycyny sądowej.
Kolejne terminy przekładano, bo ekspert nie zdążył zbadać oskarżonego. Miał ocenić, czy Ryszard F. jest tak bardzo chory, że nie może uczestniczyć w procesie, czy też nic nie stoi na przeszkodzie, by jednak przyszedł do sądu.
W pierwszym przypadku sąd musiałby wyłączyć sprawę "Fryzjera" i rozpocząć proces bez jego udziału.
Jednak "Fryzjer" - mimo takiego obowiązku - do lekarza się nie stawił. Dzisiejszy termin został więc odwołany. Kiedy kolejna próba rozpoczęcia procesu? Nie wiadomo.
W lipcu mija druga rocznica przesłania do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie. To główny wątek wielkiego śledztwa dotyczącego korupcji w polskim futbolu.
Sprawa "Fryzjera" to największy akt oskarżenia, jaki kiedykolwiek przesłano do wrocławskie-go sądu. Przeszło 1000-stronicowy akt oskarżenia obejmował 113 osób. 50 osób z tego grona zdecydowało dobrowolnie poddać się karze.
Resztę sąd podzielił na dwie części. Ta część z "Fryzjerem" wciąż nie może się zacząć.
Proces - kiedy się w końcu rozpocznie - będzie trwał bardzo długo. Sąd będzie musiał m.in. przesłuchać jako świadków wszystkich, którzy dobrowolnie poddali się karze. Sprawa - która dwa lata po przesłaniu sądowi - nawet się nie zaczęła, może się ciągnąć latami.
W śledztwie dotyczącym korupcji w futbolu zarzuty popełnienia przestępstw usłyszało dotąd ponad 600 osób. Do sądu posłano kilkanaście aktów oskarżenia.
W pierwszym procesie o futbolową korupcję "Fryzjer" też był oskarżonym. Sprawa dotyczyła Arki Gdynia. Ryszard F. był oskarżony o pomoc w ustawianiu meczów tego klubu. Prokuratura przekonała sąd, że wokół Arki utworzono grupę przestępczą, załatwiającą korzystne wyniki meczów tej drużyny.
"Fryzjer" został skazany na 3,5 roku więzienia. Ale do więzienia wciąż nie trafił, z powodu złego stanu zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?