Piłka ręczna: Zagłębie formą zostało jeszcze w zeszłym roku

Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się w Barbórkę. Górnicze derby zostały jednak odwołane ze względu na tragedię, która na początku grudnia dotknęła kopalnię ZG Rudna. Spotkanie zostało przełożone na ostatni piątek stycznia, niewiele ponad tydzień przed powrotem na ligowe parkiety reszty ligi.

Na całe szczęście tym razem wszystko odbyło się bez przeszkód i obie drużyny mogły rywalizować o ligowe punkty. W składach pojawili się reprezentanci Polski, którzy jeszcze parę dni temu walczyli we Francji o Puchar Prezydenta - Marek Daćko i Mateusz Kornecki po stronie Górnika oraz Arkadiusz Moryto w barwach Zagłębia.

Dwaj ostatni odegrali w ligowej konfrontacji znaczące role. Kornecki raz po raz powstrzymywał zespół lubinian przed zdobywaniem kolejnych bramek, zaś jeżeli ktoś regularnie trafiał do siatki dla Miedziowych, to był to właśnie Moryto.

Wspomniany bramkarz Górnika bardzo dobrze współpracował ze swoimi kolegami z defensywy, którzy świetnie blokowali rzuty lubinian z drugiej linii. Po drugiej stronie parkietu raz po raz bombami z dystansu popisywał się Holender Iso Sluijters. Zabrzanie korzystali również z wielu niedokładnych podań, dzięki czemu swój dorobek bramkowy podreperowali skrzydłowi gości.

Górnik wygrał za trzy punkty, obie drużyny są bowiem rywalami z grupy pomarańczowej. Sytuacja Zagłębia nie ulega zatem zmianie. Lubinianie mieli okazję przeskoczyć w tabeli Piotrkowianina, ale po tej porażce pozostają czerwoną latarnią swojej grupy.

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 23:31 (12:17)

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz 1, Bondzior, Przysiek 4, Czuwara 2, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 5, Wolski , Gudz, Bartczak 2, Pietruszko , Moryto 6, Dżono 2.

Górnik: Kornecki 1, Galia, Kicki - Niedośpiał 1, Daćko 2, Tomczak 3, Kryński 5, Gromyko 1, Piątek, Sluijters 9, Bushkov, Gliński , Tokaj 7, Fąfara , Ścigaj, Adamuszek 2.