Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Śląsk Wrocław znów zagra w elicie

Świętopełek Glegoła
fot. Polskapresse
Dziś mecz Śląsk Wrocław - Anilana Łódź. Wygrana da wrocławianom Superligę! Początek pojedynku o godz. 18 w hali AWF przy ul. Paderewskiego.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że I-ligowy Śląsk Wrocław w przyszłym sezonie zagra w ekstraklasie. Warunek jest tylko jeden - w sobotę o godz. 18 trzeba u siebie pokonać Anilanę Łódź.

Po tym jak zespół zniknął ze szczypiorniakowej mapy Polski wraz z końcem sezonu 2009/2010 wielu ludzi załamywało ręce. Drużynę na szczęście udało się uratować, choć w rozgrywkach sezonu 2011/ 2012 wojskowym przyszło rywalizować w II lidze. Doskonale pamięta te czasy prezes klubu, Paweł Krążała. - To było spore wyzwanie organizacyjne, żeby przywrócić miastu drużynę. Na szczęście, dzięki wielkiemu zaangażowaniu udało się. Zresztą, jeśli chodzi o to, jak budować solidny klub, to ciągle się jeszcze dużo się uczymy - mówi.

Drużyna prowadzona przez Tomasza Folgę błyskawicznie awansowała do I ligi. Cel przed zeszłorocznymi rozgrywkami był prosty - beniaminek ze stolicy Dolnego Śląska miał powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jednak WKS zajął dopiero trzecie miejsce, a w trakcie sezonu na stanowisku szkoleniowca Folgę zastąpił Aleksander Malinowski. - Niestety, nasze szeregi przerzedziły kontuzje i o ten awans walczymy teraz w drugim podejściu - przyznaje prezes Krążała.

Dziś jest inaczej. Śląsk kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa - w 21 spotkaniach stracił tylko jeden punkt (po remisie w Końskim z tamtejszym KSSPR-em). Przewaga wrocławian nad ekipami Miedzi i Viretu urosła już do dziewięciu punktów, na pięć kolejek przed końcem rozgrywek. Matematyka jest tutaj prosta, jeśli WKS w sobotę nie zgubi punktów, to jesienią będzie się mierzył z najlepszymi drużynami w kraju. Receptę na sukces zdradza trener Aleksander Malinowski. - Zebraliśmy drużynę świetnych profesjonalistów. Nasi gracze są doświadczeni, to nie jest zespół budowany w ciągu miesiąca. Doskonale przepracowaliśmy sezon przygotowawczy i dzięki temu zaliczyliśmy taką udaną jesień. Wpadki takie jak w Końskich mogą się zdarzać, ale nie mają znaczenia. Kiedy ma się taką serię zwycięstw jak my, rywale przestają wierzyć, że można spotkanie z nami wygrać. Wtedy też gra się łatwiej - mówi.

Zadanie nie powinno być trudne. Anilana to jedna z najgorszych drużyn ligi, która poniosła aż 17 porażek przy zaledwie czterech zwycięstwach. Jej zawodnicy to studenci Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Łódzkiego, a zatem żółtodzioby, dla których mecz z wrocławskimi weteranami może się okazać trudną lekcją szczypiorniaka. Tak z resztą było w trakcie pierwszego spotkania obu ekip, kiedy Śląsk wygrał w Łodzi 45:13. - Pozostajemy skoncentrowani przed tym spotkaniem. Wiemy, że drużyny złożone z młodych chłopaków grają z nami na większym luzie, bo nie mają nic do stracenia. Z nami mogą sobie pozwolić na rzuty z każdej pozycji. Jeśli założymy przed meczem, że łatwo wygramy, to wszystko może się jeszcze potoczyć różnie - ostrzega trener Malinowski. Po meczu wielkiej fety nie należy się spodziewać, zastrzega prezes Krążała. - Do końca sezonu jeszcze pięć kolejek, nie chcemy uprzedzać faktów. W maju na pewno kibice mogą liczyć na imprezę związaną z awansem, ale do tego czasu chcemy pozostać skoncentrowani na graniu. Wtóruje mu trener Malinowski. - Skoro mamy zagrać w ekstraklasie, to chcemy pokazać twarz lidera I ligi i grać dobry szczypiorniak do samego końca - zapowiada opiekun Wojskowych.

Działacze mają już plany, jeśli dzisiejsze spotkanie zakończy się zwycięstwem gospodarzy. - Choć oczywiście niczego nie zakładamy z góry, to szykowaliśmy się na awans od początku sezonu. Jeśli znajdziemy się w ekstraklasie, to możemy oczekiwać kilku wzmocnień. Prowadziliśmy już rozmowy z konkretnymi zawodnikami, spinamy też budżet. Jesteśmy również w trakcie uzgodnień ze sponsorami. Szczegółów nie chciałbym zdradzać przed czasem, ale mogę zapewnić, że myślimy o składzie, który spokojnie pozwoliłby się nam utrzymać Superlidze - kończy prezes.

I liga, grupa B
22. kolejka (22.03):
Siódemka Miedź Legnica - AZS Przemyśl (godz. 17), Śląsk Wrocław - Anilana UŁ PŁ Łódź (18, hala AWF przy ul. Paderewskiego), UKS Olimp Grodków - SPR Tarnów (18), MKS Kalisz - ŚKPR Świdnica (18), Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Piekary Śląski (18), KSSPR Końskie - Viret CMC Zawiercie (18), AZS UMCS Lublin - Ostrovia Ostrów Wielkopolski (15).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska