Bitwa o Chicago - taką nazwę wymyślono dla batalii Polski z Niemcami, która rozpocznie się w sobotę (godz. 20, Polsat) w Wietrznym Mieście. Organizatorzy zdementowali wcześniejsze informacje, że sprzedali już wszystkie 10 tysięcy biletów. Wiadomo, że 3 tysiące wejściówek otrzymali do rozprowadzenia Niemcy, a 5 tysięcy Polacy. W Chicago jest ok. 1,1 mln osób polskiego pochodzenia, w tym ok. 250 tys. mówiących na co dzień po polsku, więc hala powinna być pełna, tym bardziej, że organizatorzy zadbali o odpowiednią promocję Bitwy o Chicago. Lipy być nie mogło, więc obie reprezentacje wystąpią w najsilniejszych składach (Polacy zagrają bez Karola Bieleckiego, który przechodzi rehabilitację po utracie oka). Trenera Bogdana Wentę i kilku zawodników zaproszono do studia polskiej telewizji Polvision. Zaplanowano też wizytę w polskim konsulacie oraz spotkania z Polonią. Biało-czerwoni mieli też czas na zwiedzanie, m.in. oglądali panoramę Wietrznego Miasta ze 110-piętrowego wieżowca Willis Tower (niegdyś Sears Tower), mierzącego 443 metry. Obejrzeli także mecz baseballowy drużyny Chicago Cubs, a wczoraj polscy szczypiorniści odbyli rejs po rzece Chicago oraz jeziorze Michigan.
Był też czas na treningi. Kiedy Polacy przerzucali ciężary na siłowni, zajrzał do niej... Sir Alex Ferguson. Okazało się, że drużyna Manchesteru United przebywa w USA w związku z obowiązkami względem sponsorów, a Anglicy mieli zaplanowany trening tuż po naszych szczypiornistach. W chwilę po Fergusonie do siłowni zajrzeli Ryan Giggs i Tomasz Kuszczak. Polski bramkarz życzył Orłom Wenty powodzenia w sobotnim meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?