Przed 23. serią gier Legia Warszawa ma trzy punkty straty do Piasta. Nawet gdyby swój mecz wygrała, a lider w piątek przegrał u siebie z Pogonią Szczecin (mecz zakończył się po zamknięciu wydania), to i tak nie wyprzedzi go w tabeli. Przy równej liczbie punktów wyżej będzie zespół Radoslava Latala, bo w pierwszej kolejności brane są pod uwagę punkty w bezpośrednich starciach. Drużyna z Gliwic pierwsze wygrało, a w drugim był remis.
Lubinianie są na razie na siódmym miejscu w tabeli, a przed tygodniem zainaugurowali rundę wiosenną remisem w Chorzowie z Ruchem. Legia pokonała z kolei Jagiellonię Białystok aż 4:0.
- I wyglądała świetnie na jej tle! Przejechała się po niej niczym walec. W tym sezonie przy Łazienkowskiej gospodarze jeszcze żadnego rywala nie zdominowali tak jak zespołu Michała Probierza. Nawet z Podbeskidziem Bielsko-Biała, gdy wygrali 5:0, nie wyglądali tak solidnie - stwierdził komentator meczów ekstraklasy w Canal+ Sport Wojciech Jagoda.
- Ale to, że Legia zagrała świetnie, nie znaczy, że po przejechaniu kilkuset kilometrów w Lubinie będzie równie skuteczna. Dodajmy, że trener Zagłębia, Piotr Stokowiec, to polonista. Dla niego to spotkanie będzie wyjątkowe, a jesienny mecz pokazał, że prowadzony przez niego zespół nie stoi na straconej pozycji - dodaje były zawodnik stołecznego zespołu.
Obóz gospodarzy doskonale zdaje sobie sprawę z siły rywala, a szczególną opieką w defensywie należy na pewno obdarzyć Nemanję Nikolicia. Warszawski supersnajper jest autorem już 23 bramek w tym sezonie, nie mając sobie równych w klasyfikacji strzelców. Naturalizowany Węgier jest również ostatnio bohaterem transferowej sagi, w której Legia otrzymała ofertę za tego gracza z Chin. Dodajmy - nie byle jaką, bo opiewającą na 10 mln euro! Takiej kwoty nie zarobił jak dotychczas na transferze żaden polski klub. Nikolić podobno woli jednak zostać w Polsce i błyszczeć na naszych boiskach.
Odpowiedzią na rewelacyjnego napastnika drużyny Stanisława Czerczesowa mógłby być lubiński snajper Michal Papadopulos. Mógłby, gdyż w niedzielę nie zagra z powodu ósmej żółtej kartki w tym sezonie.
Jesienią Zagłębie potrafiło zaskoczyć wicemistrzów Polski, prowadząc na stadionie rywala 2:0. Legioniści ostatecznie zdołali doprowadzić do remisu, ale „Miedziowi” mogli wyjeżdżać ze stolicy z podniesionymi głowami. Czy w niedzielę będzie podobnie? Pierwszy gwizdek sędziego Mariusza Złotka wybrzmi o godz. 15.30. Transmisja w Canal+ Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?