Kolejnym piłkarzem z Dolnego Śląska, który tego lata związał się z WKS-em, jest 17-latek Michał Bartkowiak. To z pewnością jeden z największych talentów w regionie, jeśli nie w Polsce. Wychowanek Górnika Wałbrzych w ostatnim sezonie w drugiej lidze rozegrał 27 meczów, strzelając trzy gole.
Bartkowiak jest wychowankiem Górnika. Śląsk już jakiś czas temu przymierzał się do jego pozyskania - piłkarz grał w juniorach drużyny z Oporowskiej jesienią 2010 roku. Potem wrócił jednak do Wałbrzycha z przerwą na wypożyczenie do juniorów Legii Warszawa.
Nastolatek powoływany był także do juniorskich reprezentacji kraju. Swego czasu zrobiło się o nim szczególnie głośno, gdy jako dziewięciolatek strzelił gola rówieśnikom ze słynnej szkółki FC Barcelony.
Wszystko wskazuje na to, że kolejnym piłkarzem, który wróci do macierzy w barwach Śląska, będzie Krzysztof Danielewicz. Wychowanek Parasola Wrocław od kilku dni przebywa na testach w Śląsku i najprawdopodobniej zostanie przy Oporowskiej. Działacze czekają do 26 lipca, kiedy to piłkarz skończy 23 lata i nie trzeba będzie wtedy płacić jego poprzedniej ekipie ekwiwalentu za wyszkolenie. W poprzednim sezonie Danielewicz był zawodnikiem Cracovii.
W tę regionalną politykę transferową WKS-u wcześniej wpisał się Waldemar Gancarczyk, pozyskany z MKS-u Oława, a jeszcze przed nim Piotr Zieliński, który do Śląska przeniósł się z trzecioligowej Ślęzy Wrocław. Trener Pawłowski w sparingach coraz śmielej stawiał na Kamila Dankowskiego, a przecież jest jeszcze Piotr Celeban, który co prawda urodził się w Szczecinie, ale wrocławscy kibice traktują go jak swojego. Podczas niedzielnego sparingu z Flotą Świnoujście wywiesili zresztą transparent z napisem "Piotrek witaj w domu". W składzie są także Mariusz Pawelec i Sebastian Mila, którzy na Dolnym Śląsku grają już ładnych parę lat.
Co ciekawe jednak, pod nieobecność kontuzjowanego Marco Paixao nowym kapitanem został jego brat Flavio - obcokrajowiec, który w Śląsku jest ledwie kilka miesięcy, zagrał w 13 meczach i strzelił jednego gola. Pawłowski tłumaczy tę decyzję tym, że że obaj z bratem na boisku mają podobne charaktery.
Wiele wskazuje na to, że właśnie Flavio może być następcą Marco na szpicy. Szkoleniowiec WKS-u przyznał, że ma już skład na mecz z Ruchem Chorzów w głowie (20.07, godz. 18) i może w nim dojść do zaledwie dwóch zmian. Gdyby patrzeć na ruchy Pawłowskiego w trakcie spotkania z Flotą, można postawić tezę, że trener zastanawia się jeszcze, czy kogoś z trójki defensywnych pomocników Hateley - Droppa - Hołota nie zastąpić bardziej ofensywnym Mateuszem Machajem. Drugą wątpliwością może być pozycja skrzydłowego. Sebino Plaku nie sprawdził się jako klasyczna "dziewiątka", ale w sparingach strzelił dwie bramki i wydaje się, że o miejsce w jedenastce może rywalizować z Robertem Pichem. W niedzielę obaj zagrali po 45 minut.
Pod nieobecność Marco Paixao na Oporowskiej nie planują nerwowego szukania nowego napastnika. Wydaje się, że po zakontraktowaniu Danielewicza kadra zostanie zamknięta.
Piłkarzem WKS-u nie zostanie Jarosław Fojut, który podpisał dwuletnią umowę ze szkockim Dundee United.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?