Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Trzeci mecz i trzeci punkt Śląska

Mariusz Wiśniewski
Mimo serii siedmiu meczów bez zwycięstwa, przed pojedynkiem w Bytomiu z Polonią kibice Śląska mieli podstawy do optymizmu. Tak się bowiem składa, że wrocławski zespół od momentu awansu do ekstraklasy nie przegrał ani razu na Górnym Śląsku.

W pierwszym sezonie Śląsk ograł Górnika Zabrze, Ruch Chorzów i Piasta Gliwice, a z Odrą Wodzisław i Polonią Bytom zremisował. W poprzednim sezonie nie było już tak dobrze, ale też na plus dla wrocławian - remisy z Ruchem, Piastem i Polonią oraz wygrana z Odrą. Fani zielono-biało-czerwonych liczyli, że ta passa zostanie podtrzymana. Zwłaszcza że spotkanie dla Śląska było wyjątkowo ważne, bowiem wrocławianie w przypadku wygranej mogli uciec ze strefy spadkowej. I passa została podtrzymana, bo zespół z Oporowskiej nie przegrał na Górnym Śląsku, ale też nie wygrał i tym samym nie uciekł ze strefy spadkowej.

Zaczęło się obiecująco dla Śląska. Wrocławianie mieli przewagę i szybko mogli ją udokumentować golem, ale Amir Spahić po ładnym podaniu Sebastiana Mili z pola karnego nie potrafił trafić w bramkę.
Później kibice oglądali typową ligową kopaninę. Oba zespoły potrafiły wymienić co najwyżej 5, 6 celnych podań, i to na własnej połowie. Składnych akcji było niewiele. Właściwie w 1. połowie, poza wcześniej wspomnianą, tylko jeszcze dwie, i to dwie autorstwa Śląska.

Najpierw po ładnej wymianie piłki w dogodnej sytuacji znalazł się Krzysztof Wołczek. Uderzył mocno, ale Szymon Gąsiński zdołał sparować piłkę na róg. Później jeszcze po akcji Piotra ćwielonga z Vukiem Sotiroviciem strzelał Przemysław Kaźmierczak, ale chybił.

Niewiele brakowało, a powtórzyłaby się sytuacja z poprzednich meczów: Śląsk niby ma przewagę, strzela, a gole zdobywają rywale. Po dośrodkowaniu Davida Kobylika z rzutu wolnego w polu karnym Śląska zapanowało ogromne zamieszanie, ale na szczęście gospodarze nie potrafili wepchnąć z metra piłki do siatki.

Po przerwie to gospodarze jako pierwsi mogli zdobyć gola. Po rzucie rożnym ponownie zakotłowało się w polu karnym Śląska. Do piłki dopadł Dariusz Jarecki i zaraz uderzył, ale na szczęście dla wrocławskiego zespołu trafił tylko w słupek.

Śląsk sytuacje bramkowe stworzył sobie dopiero w ostatnim kwadransie. Najpierw po dośrodkowaniu Waldemara Soboty Łukasz Gikiewicz wyprzedził pilnującego go obrońcę, ale Gąsiński wybił piłkę na róg. Po rzucie rożnym głową strzelał Dariusz Sztylka, ale bramkarz Polonii nie dał się zaskoczyć. Kilka chwil później groźnie strzelał jeszcze Kaźmierczak, lecz i tym razem górą był Gąsiński.

I na tym emocje w Bytomiu się skończyły. Jeszcze kilka razy było groźnie w polu karnym Śląska, ale ostatecznie kibice goli się nie doczekali.

W Bytomiu Śląsk zaprezentował się podobnie jak we wcześniejszych meczach pod wodzą Lenczyka. Wrocławianie wyszli trzema defensywnie usposobionymi pomocnikami i o akcjach ofensywnych decydowało trzech graczy. Na początku byli to Mila, Sotirović i Ćwielong, a w następnej fazie spotkania Gikiewicz, Mila i Sobota.

Warto zwrócić uwagę, że w Bytomiu ani minuty nie zagrał Cristian Diaz. Argentyńczyk wyraźnie jest bez formy, a wpływ na to może mieć fakt, że zawodnik gra praktycznie bez przerwy od stycznia. Jest jednak szansa, że po krótkiej przerwie Diaz odzyska formę i aktywność, którą pokazywał na początku sezonu. Bardzo by się to przydało, bo Śląsk musi zacząć strzelać gole i wygrywać. Dla wrocławskiego zespołu remis w Bytomiu był trzeci z rzędu, ale jeden punkt niewiele dał Śląskowi. Co prawda, podopieczni Oresta Lenczyka utrzymają kontakt punktowy z zespołami spoza strefy spadkowej, ale remisy nie wystarczą, aby się wydobyć spod kreski.

Polonia Bytom - Śląsk Wrocław 0:0
Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).
Widzów: 4000
Polonia: Gąsiński - Hricko, Hanek, Żytko, Mysona - Barcik, Sawala, Kobylik (90 Bazik), Jarecki, BykowskiI (76. Radziewicz) - Podstawek (65. Vascak).
Śląsk: Kelemen - Wołczek, Fojut, Celeban, SpahićI - Socha (80 SzewczukI), Kaźmierczak, SztylkaI, Ćwielong (46 Sobota), Mila - Sotirović (46 Gikiewicz).

Zagraj z piłkarzami

Nadarza się okazja dla kibiców, aby stanąć oko w oko na boisku z piłkarzami Śląska Wrocław. W niedzielę w CH Magnolia zostanie rozegrany turniej w kultową grę komputerową FIFA 11. Do zawodów staną czterej piłkarze Śląska: Jarosław Fojut, Waldemar Sobota, Łukasz Madej i Tadeusz Socha.

Ekstraklasa
10. KOLEJKA Mecz: Korona Kielce - Legia Warszawa zakończył się po zamknięciu tego numeru "Gazety Wrocławskiej". Sobota: Polonia W. - Cracovia (15.45), Arka - GKS Bełchatów (17), Wisła - Lechia (18.15), Widzew - Jagiellonia (19.15); niedziela: Górnik - Lech (14.45), Zagłębie - Ruch (17).
1. Jagiellonia 9 22 15-4
2. Korona 9 20 15-8
3. Lechia 9 17 14-5
4. GKS Bełchatów 9 16 12-10
5. Górnik 9 15 9-13
6. Polonia W. 8 13 12-8
7. Wisła 9 12 8-9
8. Legia 9 12 7-13
9. Widzew 9 11 12-10
10. Ruch 9 11 9-9
11. Zagłębie 9 11 7-10
12. Polonia B. 10 10 9-13
13. Arka 9 9 4-6
14. Lech 8 8 9-8
15. Śląsk 10 7 9-16
16. Cracovia 9 4 9-18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska