Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Trwa IV Memoriał Irka Maciasia

Jakub Guder
Od lewej - Janusz Sybis, Kamil Kosowski i Michel Thiry
Od lewej - Janusz Sybis, Kamil Kosowski i Michel Thiry fot. organizatorów
Memoriał Ireneusza Maciasia to już styczniowa tradycja na Dolnym Śląsku. Impreza od soboty twa w Twardogórze.

W sobotę w hali sportowej przy ul. Wrocławskiej w Twardogórze wystartował już IV Memoriał Ireneusza Maciasia - tragicznie zmarłego w lipcu 2006 roku dziennikarza sportowego m.in. „Gazety Wrocławskiej”. Impreza - tak jak rok temu - potrwa dwa dni. Wstęp wolny.

W sobotę rywalizowały dzieci, w niedzielę od godz. 13 na boisko wyjdą m.in. dziennikarze i byli piłkarze. W tej chwili swój udział potwierdzili m.in. Tomasz Kiełbowicz, Jacek Magiera, Wojciech Szala, Piotr Rocki, Dariusz Dudek (brat Jerzego Dudka), Ryszard Czerwiec, Marcin Kuźba, ale też były hokeista NHL Mariusz Czerkawski.

Zmierzą się ze sobą m.in. drużyny oldboy’ów Legii Warszawa, Pogoni Syców, zespół sportowego kanału Eleven Sports, drużyny twardogórskiej policji oraz samorządowców, a także nasza ekipa nazwana „Gazeta Wrocławska i Przyjaciele”, której kapitanem i menadżerem jednocześnie jest red. Piotr Janas. Jak co roku liczymy, że młodość wreszcie wygra z doświadczeniem.

Gwiazdy gwiazdami, dla nich rzecz jasna warto wpaść do Twardogóry, ale memoriał to też wielka impreza dla dzieci. Przez dwa dni rywalizuje ze sobą ok. 40 drużyn m.in. z Legnicy (Miedź), Milicza, Wrocławia (Ślęza, Olympic, być może Śląsk) Trzebnicy (Polonia), Łoziny, Twardogóry, Goszcza, Radwanic, Dziadowej Kłody czy Bukowicy Sycowskiej, a także zespół dziewcząt z Oleśnicy.

Pomysłodawcą memoriału jest Michel Thiry - belgijski menedżer i były piłkarz od lat związany z Dolnym Śląskiem. - Miałem taki okres w swoim życiu, że byłem dyrektorem sportowym Śląska Wrocław i spotykałem wielu różnych ludzi. Właśnie wtedy poznałem Irka Maciasia. To był człowiek, którego zawsze było miło spotkać. Życzliwy, uśmiechnięty, niekonfliktowy. Bardzo pozytywna osoba - mówi Thiry.

Jak powstał pomysł zorganizowania memoriału? - Śmierć takiego młodego człowieka to rzadkość. Byłem na jego pogrzebie w Kępnie. Tam spotkałem wielu ludzi sportu i jakoś to wszystko mi pasowało, żeby w ten sposób uczcić jego pamięć. Pomyślałem, że taki turniej mógłby być świętem - opowiada Michel Thiry, który żałuje tylko, że tym razem w Twardogórze zabraknie innego wrocławskiego dziennikarza, który na memoriale pojawiał się co roku - Andrzeja Lewandowskiego. „Lewy” odszedł od nas w grudniu, po ciężkiej chorobie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska