O tym, że WKS interesuje się Topcagiciem, napisaliśmy w czwartek. Rosły Austriak (193 cm) był we Wrocławiu, przeszedł badania, dostał propozycję kontraktu i... pojechał do domu. Ponoć powiedział, że się zastanowi. No cóż - dla nas sprawa wygląda tak, że były napastnik kazachskiego Szachtiora Karaganda traktuje ofertę z Wrocławia jako zabezpieczenie przyszłości. Mówi się, że zainteresowane jego pozyskaniem są klubu z austriackiej Bundesligi, które - to rzecz pewna - są w stanie dać mu więcej, niż Śląsk. Jeśli zatem znajdzie coś lepszego, to pewnie nie wróci do Polski. A jeśli nie, to możemy go jeszcze zobaczyć.
Podobno Śląskowi bardzo zależało na tym, że go pozyskać, stąd też ukrywał jego obecność w klubie. By nie pojawili się nowi konkurenci. Argumentem w negocjacjach miały być nie tylko pieniądze, ale też miasto i stadion. Czy zrobiły na Topcagiciu wrażenie? Zobaczymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?