21 piłkarzy pojawiło się na pierwszym treningu Śląska Wrocław. Wśród nich byli Jacek Kiełb oraz Adam Kokoszka, który oficjalnie trenuje "gościnnie", ale sam mówi, że wszystkie warunki umowy zostały już uzgodnione i czeka tylko na swój certyfikat z Rosji. Na pierwszy mecz Ligi Europy nie będzie jednak jeszcze zarejestrowany.
Na Oporowskiej pojawili się również ci, którym za kilka dni kontrakty się kończą - Marco Paixao i Milos Lacny. Ten pierwszy - wiadomo - chce podwyżki i szuka pracodawcy za granicą, ale chyba nie ma nic konkretnego, skoro wrócił, ćwiczył razem z drużyną i nie prosił o rozwiązanie umowy. Co do Lacnego, to jeszcze dwa-trzy tygodnie temu wydawało się, że Słowak jest już skreślony, ale jego sytuacja wcale nie jest taka oczywista. Podobno ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, więc snajper walczy o drugą szansą, a i ponoć nie ma wysokich wymagań finansowych. Wcale zatem byśmy się nie zdziwili, gdyby został.
Sytuacja Lacnego o tyle się poprawiła, że w Śląsku nie ma już Karola Angielskiego. Tak, tak - to ten nastolatek, który wyszedł w pierwszym składzie na Pogoń Szczecin i ostatnio słyszał o sobie wiele dobrego z ust Tadeusza Pawłowskiego. Jego roczna umowa zawierała opcję przedłużenia o kolejne dwa lata, jeśli rozegra określoną liczbę minut w ekstraklasie. Do tego limitu dużo zabrakło, zatem strony wymieniły się swoimi oczekiwaniami, ale nie doszły do porozumienia. Komu bardziej zależało na tym, żeby Angielski został (lub odszedł?) - klubowi, czy może samemu piłkarzowi i jego menedżerowi - trudno rozstrzygnąć. Koniec końców Angielski w poniedziałek wieczorem podpisał trzyletni kontrakt z Piastem Gliwice, a we wtorek pojawił się na Oporowskiej, by zdać rzeczy i rozwiązać kontrakt. Naszym zdaniem - z czysto sportowego punktu widzenia - to decyzja nie najlepsza. Angielski zamienił zespół, który za kilka dni zagra w Lidze Europy, na ekipę bijącą się w ostatnim czasie o utrzymanie. Zgoda - może i na Śląsku dostanie więcej szans gry, ale patrząc na wątłą kadrę WKS-u, to wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby Pawłowski Angielskiego desygnował do gry w pierwszym składzie już 2 lipca w wyjazdowym spotkaniu przeciwko wicemistrzom Słowenii. Mamy też nieodparte wrażenie, że w Gliwicach trener zmieni się szybciej niż we Wrocławiu i wtedy trzeba będzie na nowo przekonywać do siebie szkoleniowca. Pożyjemy, zobaczymy.
W takiej sytuacji we Wrocławiu na gwałt muszą szukać napastników, dlatego też może pojawić się szansa właśnie dla Lacnego, ale i dla Andrei Ciolaku. Rumun umowę ma ważną jeszcze rok, ale jest na cenzurowanym u trenera Pawłowskiego.
Do Wrocławia nie doleciał jeszcze Dudu, ale wiadomo, że droga z Brazylii krótka i łatwa nie jest. W drużynie nie ma też Bartosza Machaja. Dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu i niewykluczone, że wróci do Chrobrego Głogów.
We wtorek i środę wrocławianie przechodzą badania kardiologiczne. To obowiązek nakładany przez UEFA na wszystkie kluby grające w europejskich pucharach. W czwartek wyjadą już na zgrupowanie do Trzebnicy, gdzie w sobotę zagrają jedyny sparing przed meczami w LE. Rywal nie jest jeszcze znany.
Wracając jeszcze do Kokoszki, to defensywa Śląska w zbliżającym się sezonie może wyglądać naprawdę solidnie: Dudu - Celeban - Kokoszka - Zieliński wspomagani Hołotą i Hateleyem. Całkiem nieźle.
Były obrońca Torpedo Moskwa umowę w Rosji rozwiązał już w kwietniu i - jak mówi - już kilka dni później miał pierwszy telefon od asystenta Tadeusza Pawłowskiego Pawła Barylskiego. Przyznaje, że ofert miał sporo, także z Polski. - Jeszcze dzisiaj dzwonił do mnie Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków - przyp. JG), ale powiedziałem, że już za późno - uśmiecha się stoper.
Sam trening - chociaż pierwszy - był na wysokich obrotach. Trwał ponad 1,5 godziny. - Patrząc na wyniki badań naszych zawodników jestem przekonany, że przygotujemy tę drużynę tak, żebyśmy nie tylko my, ale i kibice byli zadowoleni, a Śląsk zaistniał ponownie na piłkarskiej mapie Europy - powiedział Paweł Barylski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?