Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Sebastian Mila wciąż we Wrocławiu. Temat transferu upada?

PJ
FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Dziś poznamy ostateczną kadrę WKS-u, która poleci na zgrupowanie do Turcji. Najprawdopodobniej znajdą się w niej Sebastian Mila i Milos Lacny, który ma ostatecznie podpisać kontrakt z „wojskowymi”

Jutro podopieczni Tadeusza Pawłowskiego udadzą się na obóz przygotowawczy do Turcji. Jeszcze wczoraj pojawiła się wiadomość, że wyjazd może się opóźnić ze względu na pobyt słynnego tureckiego Besiktasu Stambuł w hotelu, w którym zakwaterowani mają być gracze Śląska. Okazało się jednak, że jedyną przeszkodą miała być pogoda, gdyż o tej porze roku w Turcji jest dość deszczowo.

– Wiemy, że przebywająca teraz nad Bosforem Lechia Gdańsk ma problemy z intensywnymi opadami, które zakłócają przygotowania. Nie jest to nasza pierwsza wizyta w tym kraju i zdajemy sobie z tego sprawę. Lecimy zgodnie z planem – mówi rzecznik Śląska Michał Mazur.

Dzisiaj klub ma ogłosić kadrę na to zgrupowanie. Nieoficjalnie wiadomo, że bardzo blisko podpisania umowy z WKS-em jest słowacki napastnik Milos Lacny.

Do poniedziałku miała się także wyjaśnić przyszłość Sebastiana Mili i wiele wskazuje na to, że pomocnik reprezentacji Polski pozostanie we Wrocławiu. Pamiętajmy jednak, że nie takie cuda w piłce się już zdarzały. Póki co jednak zarząd nie przedstawił radzie nadzorczej WKS-u żadnej oferty z Lechii za pomocnika.

– Z prezesem Żelemem ostatni raz rozmawiałem w zeszłym tygodniu. Nie podałem mu żadnej kwoty minimalnej, jakiej oczekiwałaby rada nadzorcza. Wiem, że od tego czasu rozmowy się toczyły. Negocjacje prowadzi jednak prezes Żelem wraz z zarządem i jeśli otrzymają ofertę, która ich zdaniem będzie satysfakcjonująca, to wtedy nam ją przedstawią. Do tej pory takowej nie otrzymaliśmy, więc Sebastian Mila normalnie trenuje ze Śląskiem. To wszystko, co mogę powiedzieć w tej sprawie – oznajmił nam wczoraj Włodzimierz Patalas, przewodniczący rady nadzorczej wrocławskiego klubu.

Lechia wzięła też na celownik grającego na tej samej pozycji co Mila Semira Stilicia z Wisły Karków, co oznaczałoby, że gdańszczanie nie są już tak zdeterminowani w pozyskaniu Milowego.

Próbowaliśmy też skontaktować się z prezesem Lechii Adamem Mandziarą, lecz ten nie odbierał telefonów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska