Piłka nożna. Posypały się surowe kary w T-Mobile Ekstraklasie

Karę na WKS nałożyła Komisja Ligi Ekstraklasy S.A., ale w porównaniu do sankcji, jakie na inne kluby T-Mobile Ekstraklasy nałożyła wczoraj komisja licencyjna PZPN, to prawie nic.

Ruch Chorzów został ukarany odjęciem dwóch punktów na starcie kolejnego sezonu, a Górnik Zabrze i Wisła Kraków - trzech. Chodzi o kwestie finansowe. Kluby zostały ukarane za złamanie postanowień uchwał o obowiązku terminowego uregulowania zobowiązań wynikających z zawartych przed procesem licencyjnym porozumień z byłymi i obecnymi piłkarzami.

Jeśli zespoły spłacą do końca roku wymagane zaległości, stracą tylko po punkcie.

Tymczasem "wojskowi" przygotowują się do sobotniego meczu z Wisłą Kraków w ramach 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wczoraj, w otwartym dla dziennikarzy treningu, w zajęciach z całym zespołem nie uczestniczył powracający do zdrowia Marco Paixao.

W mediach zaczęły pojawiać się informacje dotyczące rozmów o przedłużeniu kontraktu przez portugalskiego snajpera z zielono-biało-czerwonymi. Podobno Marco chciałby zarabiać... 30 tys. euro, na co klubu zwyczajnie nie stać. Na razie nie wiadomo, w jakim kierunku zmierzają roz-mowy. Kontrakt napastnika wygasa w czerwcu przyszłego roku, więc teoretycznie w styczniu będzie mógł podpisać umowę z nowym pracodawcom.

Próżno też szukać na treningu pierwszej drużyny Sebino Plaku, wokół którego panuje ostatnio spore zamieszanie. Albańczyk jest sfrustrowany swoją sytuacją. Przesunięto go do rezerw, co bardzo mu się nie spodobało. "Fakt" podał, że nagrywał swoje treningi z drugim zespołem, by wykorzystać to jako dowód przed komisją ligi (klub nie potwierdza tych informacji), do której poszedł na skargę.

Skrzydłowy WKS-u uważa, że klub uprzykrza mu życie i próbuje zmusić do obniżenia pensji. Jego poczynania nie podobają się trenerowi Tadeuszowi Pawłowskiemu, który stwierdził, że Plaku idąc na wojnę z klubem, sprzeciwia się także jemu.

Wszystko wskazuje na to, że jego dni w klubie są policzone.