Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Na kogo Pavel Hapal powinien postawić w ataku Zagłębia Lubin?

Paweł Kucharski
Po tym jak w meczu z Piastem Gliwice Arkadiusz Woźniak popisał się pięknym strzałem głową na wagę trzech punktów dla Zagłębia, po raz kolejny powróciła dyskusja na temat tego, kto powinien być napastnikiem pierwszego wyboru w drużynie "Miedziowych". My większych wątpliwości nie mamy. O opinię poprosiliśmy też Andrzeja Juskowiaka i Janusza Kudybę.

Po tym jak w meczu z Piastem Gliwice Arkadiusz Woźniak popisał się pięknym strzałem głową na wagę trzech punktów dla Zagłębia, po raz kolejny powróciła dyskusja na temat tego, kto powinien być napastnikiem pierwszego wyboru w drużynie "Miedziowych". Ale dla nas nie ma wątpliwości - trener Pavel Hapal powinien postawić na "Wąskiego". Darvydas Sernas swoje szanse już miał, a jeśli jego konkurent ma w przyszłości być piłkarzem dużej klasy, musi grać jak najwięcej. - Nie będę przecież wiecznie młodym talentem - zauważył, całkiem słusznie, sam zainteresowany.

Odkąd w 2010 roku z Zagłębia odszedł Ilijan Micanski, dzia-łacze "Miedziowych" niemal w każdym okienku transferowym rozglądają się za bramkostrzelnym napastnikiem. Kimś takim miał być Sernas, który przed podpisaniem lukratywnego kontraktu w Lubinie (nieoficjalnie mówi się, że opiewa on na 50 tys. złotych miesięcznie) rozegrał bardzo dobry sezon w Widzewie Łódź. Na swoim koncie miał też wiele meczów w reprezentacji Litwy, a nawet bramkę strzeloną Casillasowi.

Niestety, transfer Sernasa, mówiąc delikatnie, na razie się nie spłaca. Można się zastanawiać, czy nie jest to spowodowane stylem gry, jaki stosuje Zagłębie. W Widzewie, który preferował ustawienie z dwoma napastnikami, Litwin miał u swego boku Marcina Robaka. Panowie rozumieli się znakomicie, a efektem tego było 10 bramek Sernasa.

W poprzednim sezonie w Zagłębiu tak dobrze już mu nie szło, ale i tak cieszył się nieustannym zaufaniem trenera. Ambicji i woli walki Sernasowi odmówić nie można, ale przecież napastników rozlicza się ze strzelonych bramek. Tych nie było wiele nawet wiosną, kiedy "Miedziowi" wrócili na właściwe tory i wygrywali mecz za meczem. Czy z Litwinem, który skończył 28 lat, kibice mogą wiązać nadzieje na wiele lat?

Nie chcemy na Sernasie stawiać krzyżyka (ba, wierzymy, że w końcu zacznie strzelać wiele goli), ale najbliższe tygodnie powinny należeć do Woźniaka. Oczywiście lubinianin dostawał już szansę pokazania swoich umiejętności, ale wykres jego minut gry w kolejnych meczach przypomina sinusoidę. Być może stąd też tak duże wahania formy i pewne problemy z jej ustabilizowaniem. Piłkarz, zwłaszcza młody, musi przecież mieć zaufanie ze strony trenera. A Woźniak na to sobie po prostu zasłużył. Bo gdy już zastępował Sernasa, wcale nie spisywał się gorzej, by nie powiedzieć, że po pro-stu lepiej. Wyliczyliśmy - potrzebuje on średnio sto minut mniej na strzelenie bramki niż Litwin.

Co jeszcze przemawia za Woźniakiem? To człowiek zakochany w Zagłębiu Lubin, a nie od dziś przecież wiadomo, że wychowankowie i piłkarze moc-no związani z klubem przyciągają na trybuny kibiców. Sam piłkarz na tych trybunach także zresztą bywał, dokładnie na "Przodku" - wtedy, gdy nie mógł grać.

Kto zagra z Jagiellonią? Decyzja należy do trenera Hapala, ale my stawiamy na Woźniaka. Nie dlatego, bo chcemy go zagłaskać, tylko dlatego, by potwierdził, że się nie pomyliliśmy, pisząc ten artykuł.

Andrzej Juskowiak (były napastnik reprezentacji Polski)
Już w poprzednim sezonie ubolewałem nad tym, że Woźniak dostawał tak mało szans gry, a Sernas cieszył się niemal bezgranicznym zaufaniem Hapala. Wiosną trenera broniły wyniki, ale moim zdaniem Woźniak jest lepszym i skuteczniejszym napastnikiem. Widać, że wyuczył się ruchów typowych dla napastników - potrafi choćby zbiec po piłkę, ściągając przy tym obrońców, gra bardziej pod zespół. Sernas z kolei stara się strzelać z każdej pozycji, co nie wychodzi mu najlepiej. Zarobki czy status zawodnika w drużynie nie powinny decydować otym, kto gra, a kto nie.

Janusz Kudyba (były napastnik m.in. Zagłębia Lubin)
Wiadomo, że wiosną Zagłębie grało bardzo efektywnie, a Sernas wykonywał dużą pracę dla zespołu, ale uważam, że to Wóźniak powinien grać w większym wymiarze czasowym. To piłkarz o olbrzymim sercu do walki, którzy strzela bardzo ważne, a także ładne bramki. Jak na swój wiek ma wyjątkowy instynkt i dar do zdobywania goli. Mimo niespecjalnych warunków fizycznych jest dobrze przygotowany motorycznie, jest w miarę szybki i ma nienaganną technikę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska