Przez większość pauzy w ligowych rozgrywkach zawodnicy ostro trenowali dwa razy dziennie. Dopiero ostatnio przeszli na jedne zajęcia, przestawiając się już na tryb typowo meczowy, przed jutrzejszym wyjazdowym pojedynkiem z Górnikiem Zabrze.
- Cały zespół dzięki tej przerwie mógł skupić się na przygotowaniu fizycznym. Zwracaliśmy uwagę przede wszystkim na siłę i dynamikę, bo na piątkowe starcie z Górnikiem Zabrze musimy być gotowi w stu procentach - mówi wrocławski pomocnik Tomasz Hołota.
Przerwa pozwoliła też wyleczyć urazy w drużynie. Szwy z łuku brwiowego ściągnięto Sylwestrowi Patejukowi, który uczestniczył już nawet w wewnętrznej gierce WKS-u. Przypomnijmy, że po wygranych 2:0 derbach z Zagłębiem skrzydłowy Śląska wylądował w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu po tym, jak zderzył się na murawie z Przemysławem Kaźmierczakiem.
- Myślę, że dobrze wykorzystaliśmy przerwę na reprezentację, nabraliśmy trochę sił i w każdym spotkaniu będziemy prezentowali się z dobrej strony - twierdzi Hołota.
W samym klubie - mimo niedawnego zamieszania - panuje względny spokój. Pracy jest sporo, bo WKS w najbliższych dniach będzie gospodarzem aż trzech spotkań (Jagiellonia, Zawisza, Podbeskidzie). Wszyscy robią swoje, chociaż niektórzy zastanawiają się, czy po odstawieniu Piotra Waśniewskiego i szefa marketingu Jacka Kubiaka, na Oporowskiej nie dojdzie do kolejnych personalnych roszad.
Mecz z Górnikiem w piątek o godz. 20.30 (transmisja Canal+ Sport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?