Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Komu się nie chce umierać za Śląsk?

Jakub Guder
Od kibiców sporo obrywa się ostatnio m.in. Michałowi Chrapkowi. W klub ie zapewniają: nikt nie przechodzi obok mecz
Od kibiców sporo obrywa się ostatnio m.in. Michałowi Chrapkowi. W klub ie zapewniają: nikt nie przechodzi obok mecz fot. Przemek Świderski
We wtorek w klubie przy Oporowskiej prezes Piotr Waśniewski, dyrektor sportowy Dariusz Sztylka i trener Vitezslav Lavicka dyskutowali o sytuacji drużyny. Wnioski? Tylko spokój może uratować ekstraklasę dla Śląska.

- To nie jest moment na szukanie winnych, ale na znalezienie rozwiązania, które doprowadzi do „happy-endu” - mówi nam Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław. - Trener wierzy w potencjał tej drużyny. Wierzy, że ci zawodnicy są w stanie sprostać wyzwaniu, jakie przed nami stoi. Ma też przekonanie, że nie ma w zespole „hamulcowych”. Gdyby tak było, odesłałby ich od razu do rezerw - zapewnia.

W klubie we wtorek rozmawiano o sytuacji drużyny i postawie zawodników. Trener Lavicka zadeklarował, że - jego zdaniem - żaden z zawodników nie przechodzi obok meczu, co coraz częściej zawodnikom zarzucają kibice.

Chociaż sytuacja WKS-u jest trudna, to jednak nie należy spodziewać się nerwowych ruchów. W klubie wychodzą z założenia, że skrajne reakcje nie pomogą utrzymać się w lidze.

- Musimy to ustać i zrobić wszystko, co możemy, żeby maksymalnie skoncentrować się na zdobywaniu punktów. To jest najistotniejsze. Nikt w klubie nie bagatelizuje tej sytuacji. Nie możemy popadać w skrajności - ani mówić, że to tylko przypadek, ani też zrywać szat, bo wtedy będziemy przegrani jeszcze przed wyjściem na boisko - mówi prezes Waśniewski, dla którego cała sytuacja jest nowa. Gdy poprzednim razem pracował w klubie, to Śląsk bił się o medale.

Nikt nie ma jednak zamiaru tłumaczyć piłkarzy presją. - Presja to część piłki nożnej. Nie uważam, że należy z niej zwalniać piłkarzy - twierdzi nasz rozmówca.

Coraz większą presję wywierają tak zwani „ultrasi”, czyli najbardziej zagorzali kibice Śląska. Co prawda jeszcze nie złożyli wizyty piłkarzom na treningu, ale to wydaje się tylko kwestią czasu, bo ostatnio mocno krytykują ich postawę w mediach społecznościowych. To ponoć oni wymogli na Marcinie Robaku, że ten pojechał do Kielc z drużyną, chociaż był zawieszony za żółte kartki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska