Wydawało się, że Mariusz Pawełek będzie jednym z tych, którzy z pewnością będą reprezentował Śląsk w kolejnym sezonie. Co by o nim nie mówić, w ostatnich miesiącach był jednym z niewielu zawodników WKS-u, który prezentował dość równą formę. Grał bez fajerwerków, ale jednak solidnie. Do tego jest kapitanem drużyny.
Pawełkowi kontrakt kończy się w czerwcu, ale ma w nim klauzulę, że przy rozegraniu odpowiedniej liczby minut Śląsk może tę umowę przedłużyć. Bramkarzowi zabrakło do tego jednak w tym roku niespełna 50 minut. Jednego meczu.
Pawełek doznał kontuzji w spotkaniu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i nie dokończył już tego meczu. Początkowo wydawało się, że wróci w tym roku do gry. Jeszcze Grzegorz Kowalski mówił, że pali się do gry, chociaż przecież podejrzewano u niego wstrząśnienie mózgu. Gdy doszedł do siebie (a w tym czasie w Śląsku zmienił się trener), dał o sobie znać przemęczeniowy uraz, z którym zmagał się od pewnego czasu. Do tego doszły narodziny trzeciego syna i koniec końców kapitan Śląska w tym roku nie pojawił się już na boisku. Efekt jest taki, że od 1 stycznie będzie mógł teoretycznie podpisać umowę z innym klubem. Wejdzie ona w życie 1 lipca.
Pojawiła się plotka, że mógłby wrócić do Wisły Kraków. Po pierwsze, spędził tam najlepsze lata swojej kariery. Pod Wawelem trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Polski. Po drugie, coraz głośniej mówi się, że z Wisły do Legii odejdzie zbierający jesienią dobre recenzje Radosław Cierzniak i wtedy krakowianie będą szukali bramkarza. No i wreszcie - od kilku dni trenerem Białej Gwiazdy jest Tadeusz Pawłowski. Kto wie, czy szukając wzmocnień, nie będzie chciał sięgnąć po piłkarzy dobrze mu znanych.
Do tej całej układanki pasuje też kolejny element: zainteresowanie Śląska 30-letnim Austriakiem Michaelem Langerem, który ostatnio bronił dla Valerengi Oslo. O sprawie napisał Przegląd Sportowy.
Oczywiście nie jest wykluczone, że Pawełek dogada się we Wrocławiu, zagra na wiosnę jeden mecz i przedłuży kontrakt. Czas pokaże.
Cały czas w toku są rozmowy właścicielskie w Śląsku. Tak jak zapowiedział nam Rafał Holanowski z Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego, do kolejnego spotkania z magistratem doszło jeszcze przed świętami, w środę. Ostatecznego porozumienia jeszcze jednak nie ma. Negocjacje trwają. Kolejną turę zaplanowano już po Nowym Roku, ale obie strony póki co są zgodne - wszystko idzie w dobrym kierunku. No cóż, jeszcze trochę musimy poczekać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
