Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Chrobry - Pogoń Siedlce 1:1 (RELACJA)

RB
Szymon Drewniak i jego koledzy nie zdołali pokonać Pogoni
Szymon Drewniak i jego koledzy nie zdołali pokonać Pogoni www.chrobry-glogow.pl
W drugiej kolejce I ligi Chrobry Głogów zremisował na własnym boisku z Pogonią Siedlce 1:1. Pomarańczowo-czarni mają zatem w tabeli cztery oczka.

Spotkanie rozgrywane było w wielkim upale. Mimo tego zespoły stworzyły całkiem dobre widowisko. Pojedynek z Pogonią był szczególnie wyjątkowy dla Ireneusza Mamrota - szkoleniowiec gospodarzy poprowadził swój zespół już po raz 150.

Wynik pojedynku otworzyli siedlczanie, a konkretnie Krzysztof Bodziony. Pomocnik gości przymierzył zza pola karnego na tyle dokładnie, że Sławomir Janicki nie miał najmniejszych szans na udaną interwencję. Pogoń nie cieszyła się jednak z prowadzenia zbyt długo. Pięć minut później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wołodymyra Hudyma, dobrym strzałem głową popisał się Michał Michalec.

Po przerwie obie drużyny nadal nie zamierzały się oszczędzać. Świetne okazje stworzyli szczególnie siedlczanie, którzy najpierw w 56 minucie trafili w słupek, a następnie w 71 minucie blisko drugiego trafienia był Bodziony - po jego strzale piłka odbiła się jednak od poprzeczki.

Ostatnie minuty należały do gospodarzy, choć nie przyniosły zmiany rezultatu. Bramkę mógł zdobyć powracający po kontuzji Łukasz Szczepaniak, jego uderzenie sparował jednak Misztal.

Sporo miejsca na konferencji prasowej poświęcono sytuacji z pierwszej połowy. Chrobry strzelił bowiem gola, który nie został uznany. Autorem trafienia z pozycji spalonej był Maciej Górski. Według szkoleniowca Ireneusza Mamrota decyzja arbitra Pawła Pskita wpłynęła znacząco na końcowy wynik.

- To my pierwsi stwarzaliśmy sytuacje. Faktycznie, Pogoń miała swoje pod koniec pierwszej połowy, ale gdybyśmy otworzyli wynik, byłoby nam łatwiej. Niestety, nie uznano nam prawidłowo zdobytej bramki. Zdążyłem już obejrzeć tę sytuację na wideo. Rozumiem, że sędziowie są ludźmi i się mylą, ale jednak szkoda. Takie sytuacje bolą - powiedział.

Już w środę głogowianie powalczą z kolei w 1/16 finału Pucharu Polski, gdzie ich rywalem będzie spadkowicz z ekstraklasy Zawisza Bydgoszcz. Pojedynek odbędzie się w mieście nad Brdą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska