Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Chrobry Głogów utrzymał się w I lidze

Maciej Szewczyk
Mecz z Arką kibice oglądali zza ogrodzenia
Mecz z Arką kibice oglądali zza ogrodzenia www.chrobry-glogow.pl
Piłkarze Chrobrego Głogów w 32. kolejce zremisowali w sobotę z Arką Gdynia 0:0. Jak się okazało, był to remis na wagę utrzymania się w I lidze

Sobotni pojedynek w Głogowie toczył się bez udziału kibiców. Było to spowodowane decyzją wojewody dolnośląskiego, który zamknął obiekt na skutek wydarzeń podczas meczu z Zagłębiem Lubin. Brak wsparcia fanów niewątpliwie był odczuwalny w trakcie tego spotkania.

Pierwsi w sobotnim pojedynku zaatakowali gospodarze. W 6 minucie Marcel Gąsior dostał podanie od Wołodymyra Hudyma, ale nie zdołał zdobyć bramki. Kilka minut później Adam Samiec popisał się potężnym strzałem, jednak piłka minęła prawy słupek bramki. W kolejnych fragmentach pierwszej połowy inicjatywę przejęli podopieczni Grzegorza Nicińskiego, którym brakowało jednak dokładności. W 35 minucie na uderzenie zdecydował się Hudym, lecz trafił w słupek.

Po wznowieniu gry Chrobry mocniej ruszył na Arkę i w ciągu trzech minut stworzył sobie dwie świetne sytuacje bramkowe. Najpierw Mateusz Hałambiec nie trafił w piłkę, a później Jakub Miszczuk w świetnym stylu obronił strzał Damiana Piotrowskiego. Minutę później Hałambiec po soczystym uderzeniu upolował słupek. Po kwadransie ogromnej przewagi gospodarzy tempo spotkania wyraźnie spadło. W zespole z Gdyni dwoił się i troił Paweł Wojowski. Nie miał jednak wsparcia kolegów. Później niewiele się działo. Ostatecznie w sobotnim meczu obie drużyny podzieliły się punktami, co głogowianom ostatecznie zagwarantowało upragnione utrzymanie w lidze.

- Szkoda, że nie było kibiców, bo mimo że zabrakło bramek, mecz był bardzo fajny. Mieliśmy klarowniejsze sytuacje i szkoda, że nie wykorzystaliśmy przynajmniej jednej z nich - mówił trener Chrobrego Ireneusz Mamrot.
- Osiągnęliśmy swój cel i utrzymaliśmy się w pierwszej lidze. Dla nas sezon jeszcze się nie skończył. Gramy dalej o punkty - zakończył.

- Ciężko gra się bez publiczności, ale myślę, że to był dobry mecz. Mieliśmy dobre momenty, ale też i słabsze. Sytuacji bramkowych zdecydowanie więcej miał Chrobry. Troszeczkę uratowały nas słupki. W końcówce już każdy dążył do zwycięstwa - mówił po meczu trener Arki Grzegorz Niciński.

- Kończy się maraton - trzeci mecz w ciągu siedmiu dni. Zespół mocno to odczuł. Trzeba się zregenerować i powalczyć o punkty w następnych kolejkach, by sezon zakończyć jak najwyżej w tabeli - dodawał.

O utrzymaniu beniaminka z Głogowa przesądził mecz w Grudziądzu, gdzie Olimpia pokonała 3:1 GKS Tychy.

Następna kolejka (30.05, godz. 16): Wisła - Stomil, Chojniczanka - Wigry, Flota - Bytovia, Termalica - Pogoń, Miedź - Zagłębie, Widzew - Chrobry, Arka - Olimpia, Tychy - Katowice, Sandecja - Dolcan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska