Zatrzymany przed kilkoma dniami sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu miał 2,22 promila alkoholu w organizmie. Na wyniki ekspertyzy toksykologicznej trzeba było poczekać, ponieważ kierowca odmówił badania na miejscu.
- Podczas zatrzymania nie stosował się do poleceń i to skutkowało zastosowaniem środków przymusu bezpośredniego. Sędziemu zostały założone kajdanki. Później jego zachowanie uległo poprawie - przekazał “Gazecie Wrocławskiej” prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Przypomnijmy, że sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu został zatrzymany 3 lipca. O tym, że jeden z kierowców jadący drogą wojewódzką 401 pomiędzy Kolnicą a Grodkowem (woj. opolskie) ma problem z utrzymaniem toru jazdy, poinformowali brzeską policję inni kierowcy. Patrol policji zatrzymał wskazane auto kilkaset metrów od Grodkowa.
W sprawie zostali już przesłuchani jako świadkowie kierowcy, którzy informowali o podejrzanie zachowującym się kierowcy.
- Niezwłocznie, dla dobra wymiaru sprawiedliwości, zarządzono przerwę w wykonywaniu przez sędziego czynności. W pozostałym zakresie decyzje zostaną podjęte w postępowaniu dyscyplinarnym - informuje rzecznik prasowy wrocławskiego sądu okręgowego Sylwia Jastrzemska. Wobec zatrzymanego będzie prowadzone również postępowanie karne.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?