Kierowca melexa po potrąceniu 23-latka uciekł - miał 1,8 promila alkoholu,

Okazuje się, że nie szok był powodem ucieczki kierowcy melexa wożącego turystów z zamku Książ do palmiarni, po potrąceniu w sobotę młodego mężczyzny. – Funkcjonariusze po zatrzymaniu 40-latka sprawdzili czy nie jest pijany i okazało się, że ma 1,8 promila alkoholu – mówi Wojciech Jabłoński z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Do wypadku doszło w sobotę około godz. 15.30. Melex potrącił idącego poboczem 23-latka. Kierowca pojazdu nie udzielając mu pomocy uciekł. Młody mężczyzna trafił do szpitala. Wojciech Jabłoński wyjaśnia, że według przekazanych mu informacji 23-latek doznał ogólnych potłuczeń, ale nie są one bardzo groźne. Dodaje, że chociaż melex jest pojazdem na prąd, to został dopuszczony do ruchu i 40-letni kierowca będzie odpowiadał za popełnienie przestępstwa tak jak kierowcy powodujący wypadki po pijanemu.