Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany i śmierdzący pasażer rozrabiał w pociągu. Konduktor nie reagował (LIST)

Marcin Walków
.
. Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
- Dlaczego kolej nie reaguje, gdy brudny, śmierdzący i pijany człowiek wędruje po pociągu? Ten mężczyzna na mnie upadł i dwoje innych pasażerów musiało go podnosić. A jeśli by złamał mi rękę, zakaził jakąś chorobą, kto zapłaci odszkodowanie? - bulwersuje się pani Agnieszka w liście przysłanym do naszej redakcji. Kobieta opisuje sytuację, która miała miejsce wczoraj w pociągu Przewozów Regionalnych z Wrocławia do Raciborza.

Oto cały list naszej Czytelniczki

Podróżowałam wczoraj pociągiem relacji Wrocław - Racibórz. Dwie refleksje - pociąg był opóźniony 35 minut. Trudno, zdarza się, to mogę zrozumieć. Nie rozumiem innej sytuacji: po składzie wędrował śmierdzący, brudny, pijany człowiek. Konduktor sprawdzał bilety - nie zareagował. Człowiek pił jakiś dziwny płyn - śmierdzący spirytusem z butelki - brak reakcji.
Siedziałam, upadł na mnie. Pomijam fakt jego wyglądu, ale nie wiadomo jakie choroby taka osoba ma w sobie - może gruźlicę, świerzb lub inne schorzenia? Dwie osoby podnosiły tego pijanego obywatela, bo ja nie miałam jak wstać. Czy kolej programowo nie reaguje na takie sytuacje? Czy jeśli pijany człowiek upadnie na dziecko, kobietę, starszą osobę i wyrządzi jej krzywdę to kolej zapłaci odszkodowanie za cierpienie?
Oczekuję wyjaśnień, bo dojeżdżam pociągiem codziennie do pracy i nie chciałabym wynieść jakiejś choroby ze składu kolejowego. Rozumiem, że łatwiej sprawdzić spokojnego pasażera, ale to właśnie ten spokojny pasażer ma czuć się bezpiecznie w pociągu, a nie zapijaczony, brudny człowiek - ciekawe czy z biletem, czy bez.

Przewozy Regionalne zapewniają, że przewoźnik bada i wyjaśnia zgłoszone interwencje, tak też będzie i w tym przypadku. Przedstawiciele spółki podkreślają też, że obsługa pociągu ma obowiązek reagować na każdy przypadek zakłócania spokoju, porządku lub łamania prawa.

- Nie wolno nam jednak podejmować żadnych działań interwencyjnych, stosować przymusu bezpośredniego. Dlatego, jeśli zwrócenie uwagi nie przyniesie oczekiwanego skutku, obsługa pociągu powinna wezwać straż ochrony kolei albo policję. Każdy przypadek trzeba jednak rozpatrywać indywidualnie - wyjaśnia Andrzej Piech z oddziału Przewozów Regionalnych we Wrocławiu. Przypomina, że w pociągu Przewozów Regionalnych nie można spożywać alkoholu, zachowywać się hałaśliwie, palić tytoniu i e-papierosów, ani w inny sposób zakłócać bezpieczeństwa i spokoju innych podróżnych.

Zwraca też uwagę, że obsługa pociągu nie zawsze może wiedzieć, że coś dzieje się nie tak. - Konduktor lub kierownik pociągu po sprawdzeniu biletów wraca na miejsce służbowe. Jeśli pasażer nie poinformuje go, może nie wiedzieć, że potrzebna jest interwencja, na przykład na drugim końcu składu - dodaje Piech.

A co z ewentualnym odszkodowaniem? Przewozy Regionalne, tak jak inni przewoźnicy nie tylko kolejowi, są ubezpieczone. Podstawą do reklamacji i ubiegania się o odszkodowanie jest bilet na przejazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska