Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy Impuls już po testach. Pojedziemy nim we wrześniu (ZDJĘCIA)

Marcin Kaźmierczak
Koleje DOlnośląskie
Zakończyły się testy pierwszego z pięcioczłonowych Imuplsów, które za ćwierć miliarda złotych kupiły Koleje Dolnośląskie. W kolejnych tygodniach testy przejdzie pozostałe 10 składów. Z pasażerami na dolnośląskie, ale i... wielkopolskie tory wyjadą we wrześniu.

Pociąg testowany był od poniedziałku do środy na torze doświadczalnym Instytutu Kolejnictwa pod Żmigrodem. Przez trzy dni badano m.in. jak nowy skład zachowuje się na poszczególnych rodzajach podłoża. Przetestowano także wszystkie systemy bezpieczeństwa i jak twierdzi Bogusław Godlewski, rzecznik Kolei Dolnośląskich, pierwszy pojazd testy zdał na "piątkę".

Na dolnośląskie tory wyjedzie we wrześniu. W ciągu kolejnych trzech miesięcy na Dolny Śląsk trafi pozostałe dziesięć pojazdów kupionych za 266,5 mln zł przez przewoźnika. Składy do grudnia będą jednak woziły pasażerów sporadycznie. Aby na stałe zagościły w planowych ruchu, maszyniści będą musieli nauczyć się je obsługiwać.

- Każdy będzie musiał przejść autoryzację, a więc odbyć kilka jazd w dzień i w nocy, aby być dopuszczonym do prowadzenia pociągów w ruchu planowym. Docelowy start od nowego rozkładu, a więc od połowy grudnia - zapowiada Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Nowe Impulsy będą woziły pasażerów przede wszystkim do Międzylesia, ale także Węglińca, Rawicza, Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby. Pociągi mają służyć przynajmniej przez 30 lat. Oznacza to, że przy obecnych obiegach mogą przejechać nawet 10 mln kilometrów.

- Dużo będzie zależało od ich utrzymania. Co pięć lat pociągi przechodzą generalny remont, więc za 30 lat, to tak naprawdę tylko rama będzie ta sama, a wszystko pozostałe nowe - zauważa Piotr Rachwalski. - Spójrzmy na EN57, które mają grubo ponad 30 lat, a nadal jeżdżą - dodaje.

Podkreśla, że kupując pociągi trzeba myśleć wiele lat naprzód. - Składy, które mamy, od kilku lat są już o generację za stare do oczekiwań. Gdy zamawialiśmy pierwsze Impulsy na linię do Jeleniej Góry, pociągi jeździły tam 4 godziny i woziły powietrze. Teraz, przy wzrastającej liczbie pasażerów okazuje się, że trzy człony to stanowczo zbyt mało.

W każdym pociągu znajdzie się 259 miejsc siedzących, a razem ze stojącymi ponad 530. Pociągi będą wyposażone w regulowane siedzenia, Wi-Fi, większą ilość gniazdek elektrycznych, a także gniazdka USB. Na wyposażeniu znajdą się także dwa defibrylatory. W środkowym członie umieszczone zostaną stojaki do przewozu rowerów. Każdy skład zostanie objęty czteroletnią gwarancją.

Nowością będą dwa automaty biletowe w każdym z pociągów. W automatach będzie można płacić zarówno gotówką, jak i kartami płatniczymi. Problemem może być jednak zasięg internetu. - Na to, niestety, nie mamy wpływu. Każdy pociąg, co prawda, jest wyposażony we wzmacniacze antenowe sygnału GSM, ale sieć kolejowa często przebiega z dala od sieci osadniczej i nadal są odcinki, gdzie nie ma zasięgu - wyjaśnia Rachwalski.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska