Pierwszy festiwal Dobrych Gospodarzy we Wróblowicach pod Wrocławiem zrobił furorę. Produkty lokalne i muzyka countryzachwyciły [ZDJĘCIA]

Pierwszy Festiwal Dobrych Gospodarzy to nietuzinkowa impreza promująca lokalne produkty oraz integrująca mieszkańców gminy Miękinia i nie tylko. Na wydarzenie przyjechało z rodzinami także wielu wrocławian.

Trudno się dziwić. Takich atrakcji niewielkie Wróblowice już dawno nie widziały. Dla dzieci organizatorzy stworzyli dużą strefę zabaw z dmuchawcami, klockami, zajęciami sportowymi. Dla dorosłych przygotowano szeroką ofertę rozrywek i usług.

- Są warsztaty ceramiczne, pracownia florystyczna, degustacja nalewek, piekarnia rzemieślnicza, kozie sery, pasieka, oleje naturalne, mąki. Wszystko robione przez okolicznych producentów. Jest nawet niezwykły warsztat, w którym Wojciech przerabia stare przedmioty na oryginalne eksponaty pod hasłem „Nowe życie starych gratów” – wymienia Małgorzata Żmuda, sołtys Wróblowic.

Zorganizowano również warsztaty dla wszystkich chętnych. W sobotę reżyser i filmowiec Paweł Przewoźny opowiadał, jak zrobić film na wsi i jaki sprzęt jest potrzebny. Potem odbyła się rozprawka o nalewkach Sławomira Pyszczka.

- Takie wydarzenie to skarb dla integracji lokalnej społeczności. Z przyjemnością przekazałem kawałek swojej filmowej wiedzy. Spotkałem tu radosnych ludzi pełnych pasji. Zachęcałem ich, by rejestrować rzeczywistość kamerą. Wieś jest naprawdę klimatycznym miejscem, co pokazał zresztą ten festiwal - mówi Paweł Przewoźny, który do Wróblowic przyjechał aż z Siedlec.

Dom Chłopa zapewnił także gastronomię. Była grochówka, grill, lody i słodkie smakołyki.

- Łączymy folklor miejski i wiejski. Pierwszy dzień upływa w rytm muzyki folk i country, drugi to będzie klimat ludowy. Bardzo byśmy chcieli, żeby to była cykliczna impreza. Dzisiaj traktujemy to trochę jak otwarcie sezonu. Cieszymy się, że pogoda dopisała. Aż takich tłumów się nie spodziewaliśmy – dodaje pani sołtys.

Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia: