Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza bitwa półfinału BLK dla CCC Polkowice

Michał Rygiel
Koszykarki Ślęzy muszą się szybko pozbierać, jeżeli chcą wyrównać w niedzielę stan rywalizacji z CCC
Koszykarki Ślęzy muszą się szybko pozbierać, jeżeli chcą wyrównać w niedzielę stan rywalizacji z CCC Ślęza Wrocław
To będzie prawdziwa walka! Szykuje się niesamowita seria pomiędzy Ślęzą Wrocław i CCC Polkowice. Aż chciałoby się, żeby na wzór NBA ta batalia trwała przez siedem spotkań - emocje byłyby gwarantowane w każdym z nich. Pierwsze spotkanie padło łupem polkowiczanek, które wydarły to zwycięstwo ostatnim rzutem.

Od początku było widać, że żadna z drużyn nie zamierzała poddać się bez walki. Zarówno Ślęza, jak i CCC wyszły na parkiet niezwykle zmobilizowane, a trenerzy dolnośląskich ekip postawili na szybką grę i twardą obronę, co poskutkowało emocjami przez całe 40 minut.

Pierwsze uderzyły polkowiczanki wychodząc na prowadzenie 5:0, ale na odpowiedź Ślęzy nie trzeba było długo czekać. Po nieudanych kilku próbach trafienia do kosza wrocławianki znalazły swój rytm i nie tylko wyrównały stan spotkania, ale i same odskoczyły na pięć oczek. CCC nie pozostało dłużne także doprowadzając do remisu. W pierwszej kwarcie żadna ze stron nie zamierzała odpuścić i dopiero w końcówce podopieczne Marosa Kovacika za sprawą Eweliny Gali i Angeliki Stankiewicz wyszły na czteropunktowe prowadzenie.

W drugiej odsłonie powoli zaczynała się zarysowywać przewaga zespołu z Polkowic. CCC co prawda odpoczywało znacznie krócej od Ślęzy, ponieważ swój ostatni mecz polkowiczanki zagrały w środę, a Ślęza w minioną niedzielę, ale różnica ta była na parkiecie zupełnie niewidoczna.

W przedmeczowym wywiadzie dla TVP 3 Walerija Musina podkreślała świetną odnowę biologiczną dostępną dla koszykarek CCC i trzeba przyznać, że rzeczywiście musi ona stać na najwyższym poziomie. "Pomarańczowe" dominowały na tablicach i nie męczyły się w obronie. Miały też zdecydowanie bardziej zespołową ofensywę - często szukały dodatkowego podania żeby uzyskać lepszą pozycję do rzutu.

Druga kwarta to prawdziwy festiwal strzelecki. Dla gości zza łuku trafiały Gala, Walerija Musina, Weronika Gajda i Magdalena Leciejewska. Ślęza odpowiedziała rzutami Sharnee Zoll-Norman, Agnieszki Kaczmarczyk i Marissy Kastanek. Jednak polkowiczanki miały po swojej stronie Jamierrę Faulkner. Amerykańska rozgrywająca przejęła inicjatywę i to głównie za jej sprawą prowadzenie CCC urosło do siedmiu oczek.

Taka różnica między obiema drużynami utrzymywała się przez większość drugiej połowy spotkania. W trzeciej kwarcie oba zespoły jeszcze bardziej zwiększyły intensywność gry w obronie, co zdecydowanie przełożyło się na skuteczność w ofensywie.

Długimi momentami żadna z obecnych na parkiecie zawodniczek nie potrafiła znaleźć drogi do kosza, mnożyły się straty, sporo było też fauli. W tej odsłonie kibice zobaczyli tylko 16 punktów, ale ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności 10 z nich uzbierała Ślęza, zmniejszając straty do trzech punktów. Czwarta kwarta zapowiadała się znakomicie.

Wrocławianki za sprawą Agnieszki Skobel tuż po rozpoczęciu ostatniej części gry wyszły na prowadzenie, na które czekały od połowy pierwszej kwarty. Rzucająca obrończyni Ślęzy zdobyła siedem punktów bez odpowiedzi, ale chwilę potem Stankiewicz i Leciejewska trafiły za trzy, odwracając losy spotkania na korzyść CCC.

Sprawy w swoje ręce wzięły gwiazdy wrocławskiej drużyny - Zoll i Greene, po raz kolejny wyprowadzając swoją ekipę na minimalne prowadzenie. Jak się okazało, 52:51 to była ostatnia przewaga brązowych medalistek z zeszłego sezonu.

Jamierra Faulkner i Magdalena Leciejewska swoimi rzutami dały dziewięć punktów przewagi na cztery minuty przed końcem. Ślęzy jednak nie można skreślać tak długo, jak piłkę w rękach ma Sharnee Zoll. MVP sezonu zasadniczego wespół z Marissą Kastanek zmniejszyły straty do trzech oczek, potem na celny rzut Isabelle Harrison odpowiedziała dwoma udanymi osobistymi Agnieszka Majewska.

Na osiem sekund przed końcem wciąż jedną "trójką" prowadziły polkowiczanki. Wtedy stojąca na wprost kosza Skobel z zimną krwią trafiła czysto rzut zza łuku i mieliśmy kolejny w tym spotkaniu remis. Zaczął się pojedynek taktyków. Czy Arkadiusz Rusin przechytrzy Marosa Kovacika, czy to Słowak okaże się lepszy? Po szybkim faulu Zuzanny Sklepowicz zostało siedem sekund. Rzut oddała Walerija Musina, ale nie trafiła i... to była najlepsza rzecz, jaką mogła zrobić! Piłkę zebrała bowiem Harrison i z trudnej pozycji potrafiła skierować piłkę do kosza.

Na zegarze już tylko 0,4 sekundy. Historia zna przypadki, w których w tak krótkim czasie udawało się doprowadzić do dogrywki i trzeba przyznać, że trener Rusin bardzo dobrze rozrysował błyskawiczną akcję, ale Agnieszce Kaczmarczyk nie udało się porwać siedzącej w końcówce jak na szpilkach publiczności. CCC wyrwało bardzo cenne zwycięstwo, bowiem teraz to polkowiczanki mają przewagę własnego parkietu.

Trzy statystyczne klucze tego spotkania:
- zwycięstwo CCC na tablicach, zwłaszcza w zbiórkach w ataku (10:4 i 31:27 ogólnie)
- mniej niż zazwyczaj strat polkowiczanek (14 w porównaniu do 19/mecz w ćwierćfinałach) i mniej przechwytów Ślęzy (7 w porównaniu do 11/mecz w serii przeciwko Basketowi)
- 10/20 celnych rzutów za trzy w wykonaniu podopiecznych Marosa Kovacika (6/14 Ślęzy)

Najbardziej efektywny występ indywidualny: Magdalena Leciejewska (CCC Polkowice) - 14 punktów, 8 zbiórek (2 ofensywne), 2 asysty, 2 celne rzuty za trzy.

Ślęza Wrocław - CCC Polkowice 64:66 (12:16, 20:23, 10:6, 22:21)
Ślęza: Zoll-Norman 17 (1x3), Skobel 14 (2), Kastanek 10 (2), Kaczmarczyk 9 (1), Greene 8, Majewska 2, Koperwas 2, Sklepowicz 2, Rymarenko, Treffers

CCC: Faulkner 18 (2x3), Leciejewska (2), Harrison 10, W. Musina 9 (3), Stankiewicz 5 (1), Gala 5 (1), Rezan 2, R. Musina, Ortiz.

Stan rywalizacji 1:0 dla CCC. Drugi mecz w niedzielę o godz. 17:40 w hali AWF we Wrocławiu.

Drugi półfinał: Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 65:68 (28:12, 17:13, 9:23, 11:20). Stan rywalizacji 1:0 dla Artego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska