Pielęgniarki protestują przed sejmem. W manifestacji bierze udział delegacja z Dolnego Śląska

"Stop dyskryminacji! Stop degradacji!" – to hasło przewodnie manifestacji, która we wtorek (23 maja) odbywa się pod sejmem. Do Warszawy przyjechały pielęgniarki i położne z całego kraju, także z Wrocławia i innych miejscowości Dolnego Śląska. Organizatorem protestu jest Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

– Jest nas pokaźna grupa. Protestujemy przeciw nierównemu i niesprawiedliwemu traktowaniu pracowników oraz dużym dysproporcjom w wynagrodzeniach poszczególnych grup pielęgniarek, z czym mamy do czynienia także na Dolnym Śląsku – powiedziała nam Anna Staniuk, przewodnicząca regiony dolnośląskiego OZZPiP, pielęgniarska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

"Mamy prawo do zdrowego systemu wynagradzania i rozwoju pielęgniarek i położnych, w który opierałby się na dwóch elementach – naszych kompetencjach i doświadczeniu. Uniwersalne systemy wynagradzania we wszystkich zawodach świata są oparte właśnie na tych filarach. Dlaczego więc, my pielęgniarki i położne jesteśmy nieustannie dyskryminowane w systemie płac? Czy mamy przez to rozumieć, że decydentom zawód pielęgniarki nadal kojarzy się bardziej z pracą asystentki lekarza, co oznacza degradację naszego zawodu, bez którego służba zdrowia nie będzie w stanie funkcjonować? – tłumaczy OZZPiP.

Zdaniem protestujących, po 1 lipca 2022 r. płace pielęgniarek i położnych ogarnął chaos. Walczą o:

• wyższe zarobki,
• zmniejszenie różnic w wysokości płac,
• wzmocnienie pozycji pielęgniarki w systemie: doceniane jest to co umiemy i wykonujemy,
• system wynagradzania oparty na obiektywnych elementach a nie „widzi mi się” pracodawców.

***
Zobacz też: