Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pich-paf! Słowak znów jest w formie

Jakub Guder
FOT. Paweł Relikowski
Może to nie przypadek, że Robert Pich jest tak skuteczny wiosną – wszak jego kontrakt nie kończy się w czerwcu.

Pięć meczów wystarczyło Robertowi Pichowi, żeby stać się najskuteczniejszym zawodnikiem Śląska Wrocław w tym sezonie. Słowak szybko zawstydził swoich kolegów.

Przez 20 jesiennych kolejek najlepszy wrocławskich strzelec – Ryota Morioka – do siatki trafił ledwie cztery razy. Najskuteczniejszy napastnik Kamil Biliński zaledwie trzy. Tyle samo trafień ma Peter Grajciar, który wiosną nie łapie się nawet do meczowej osiemnastki. Tymczasem słowacki skrzydłowy tylko od początku roku zanotował już cztery gole.

Pich podpisał ze Śląskiem kontrakt zimą, po tym jak kompletnym fiaskiem zakończyła się jego przygoda z niemiecką piłką. Z Kaiserslautern uciekł już po pięciu miesiącach i wrócił do Wrocławia na zasadzie wypożyczenia. Liczył na to, że tu odżyje i znów będzie w stanie walczyć o pierwszy skład w 2. Bundeslidze. Gdy jednak jego wypożyczenie się skończyło, to okazało się, że w Niemczech nie ma nadal szans na grę. Rozwiązał tam umowę i związał się 1,5 rocznym kontraktem z WKS-em, chociaż miał korzystniejsze finansowo oferty. - We Wrocławiu czuje się dobrze i tu chciałem wrócić. Gdy porównywałem oferty, zawsze ta od Śląsk była lepsza dla mnie – mówił wówczas.

Strach pomyśleć, jak wyglądałaby wiosną ofensywa Śląska, gdyby nie Pich. - Strzeliliśmy trzy bramki, to jest pozytywne, ale przeciwnik wykorzystał każdą swoją szansę. Walczyliśmy do ostatniej minuty, ale się nie udało – mówił skrzydłowy po porażce 3:4 z Piastem Gliwice.

Pich wie o co walczy. W piątek był jednym z zaledwie czterech zawodników z wyjściowego składu Śląska, którzy będą mieli ważny kontrakt w przyszłym sezonie. Zapewne żaden z nich nie chciałby za rok grać tylko w I lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska