Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piątka PiS jak pięść uderzy w budżet Wrocławia. Zobacz, na co może zabraknąć pieniędzy w kasie miasta

Andrzej Zwoliński
05.03.2019 warszawanowa piatka morawieckiego program pis 500 plus kprm pisnz mateusz morawieckifot marek szawdyn/polska press
05.03.2019 warszawanowa piatka morawieckiego program pis 500 plus kprm pisnz mateusz morawieckifot marek szawdyn/polska press brak
Mniej na przebudowę dróg, wstrzymanie rozbudowy sieci tramwajowej, a może ograniczenie remontów szkół i przedszkoli? Wiemy, ile stolicę Dolnego Śląska będzie kosztować dosypywanie do kieszeni wyborców.

- Człowiek, który ma puste kieszenie wolny nie jest, my te kieszenie wypełniamy – mówił pod koniec lutego na konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński, ogłaszając szczegóły tak zwanej „nowej piątki”.

Na pierwszym miejscu listy przedwyborczych obietnic znalazła się – jak to określił prezes – pomoc dla młodych ludzi. Dokładniej obiecał zniesienie podatku dochodowego pracownikom wchodzącym na rynek pracy, a zatrudniającym ich firmom, obniżenie kosztów ich pracy. Wkrótce na rządowych stronach pojawiły się szczegóły tego napełniania kieszeni młodym pracownikom. Zaproponowano obniżenie stawki podatku PIT z 18 proc. do 17 proc., podwyższenie kosztów uzyskania przychodów oraz zwolnienie z podatku PIT osób do 26 roku życia.

Młodym przybędzie w kieszeniach, a samorządom ubędzie

Nieopodatkowany PIT dla młodych, obniżka stawki z 18 do 17 proc. i podniesienie kosztów uzyskania przychodów oznaczają mniejsze wpływy nie tylko do kasy państwa, ale też budżetów samorządów. Według szacunków koszt PiS-owskiej obietnicy w skali całego kraju to od 3 do nawet 6 mld złotych. Takie kwoty stanowić więc mogą do 12 procent wpływów z PIT i nawet powyżej 2 procent ogólnych dochodów państwa.

Przypomnijmy, że wszystkie samorządy mają blisko 50 procentowe udziały w PIT-ach. Z tego największa część przypada na gminy – prawie 38 procent, powiaty mają udziały w wysokości ponad 10 procent, a samorządy województw dostają 1,6 procent wpływów z PIT-ów.

Podatkowa obietnica PiS najbardziej dotknie największe i najbogatsze miasta w których wpływy z PIT-ów są największe, a wśród nich we Wrocław. W tegorocznym budżecie Wrocławia, wpływy właśnie z tego tytułu do kasy miasta, zaplanowano na poziomie 1 mld 372 mln złotych.

Na realizacji PiS-owskiej piątki najbardziej dostanie się Warszawie, tamtejszy magistrat alarmuje, że jego straty mogą przekroczyć 800 mln zł. W Krakowie uszczuplenie wpływów do miejskiej kasy oszacowano na 200 mln złotych. Właśnie podobnej wyrwy w kasie miasta obawiają się wrocławscy urzędnicy. Według szacunków Unii Metropolii Polskich, dla Wrocławia (w związku z zapowiadanymi: obniżeniem stawki podatku PIT z 18 proc. do 17 proc., podwyższeniem kosztów uzyskania przychodów oraz zwolnieniem z podatku PIT osób do 26 roku życia) dochody naszego miasta zmniejszą się o ponad 194 mln zł. - Nasze szacunki są zbieżne – poinformowano nas we wrocławskim magistracie.

Mniej na inwestycje czy na oświatę?

Takich ubytków samorządom nie da się uzupełnić inaczej, niż ograniczając wydatki najczęściej na inwestycje, ale też może zabraknąć na oświatę, transport czy kulturę. - Być może obniżenie wpływów do budżetu w pierwszej kolejności spowoduje ograniczenie możliwości inwestycyjnych miasta – alarmuje Maja Wysocka z Biura Prasowego wrocławskiego magistratu.

Dla porównania, co znaczy pomniejszenie wpływów do kasy miasta o prawie 200 mln zł, wymieńmy tylko kilka kluczowych inwestycji zaplanowanych na ten rok we Wrocławiu. Ponad 89 mln zł pochłonie budowa Osi Zachodniej we Wrocławiu w ciągu drogi krajowej nr 94. 84 mln zł miasto zamierza wydać na rozbudowę sieci tramwajowej. Wszystkie remonty dróg w naszym mieście mają pochłonąć 48 mln zł, niewiele mniej bo 47 mln zł miasto zamierza wydać na przebudowę ul. Buforowej. Na budowę trasy tramwajowej na Nowy Dwór przewidziano 45 mln zł. W budżecie miasta przewidziano także 42 mln zł na przebudowę szkół i przedszkoli.

Wrocławski magistrat obok zaniepokojenia spodziewanymi skutkami finansowymi rządowych obietnic, jednocześnie uspokaja - Pragnę zauważyć, że sytuacja finansowa miasta jest stabilna, a budżet z roku na rok jest coraz większy. W tym roku wydatki to 4 mld 720 mln złotych - podkreśla Maja Wysocka. Niemniej jednak w przypadku zmniejszenia wpływów z podatków do kasy miasta, przy konstruowaniu przyszłorocznego budżetu, ten ubytek trzeba by było już uwzględnić.

Miasta w tym Wrocław będą walczyć o swoje

- Działania zmierzające do wyrównania samorządom strat, które mogą ponieść w przypadku obniżenia stawek PIT - zapowiedział już nowy prezes Unii Metropolii Polskich Tadeusz Truskolaski i jednocześnie prezydent Białegostoku. UMP - działającej w formie fundacji i zrzeszającej dwanaście miast: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawę i Wrocław.

Miasta zrzeszone w Unii jeszcze wciąż szacują, jak zapowiadane przez rząd obniżki stawek podatku PIT zaważą na wpływach do ich budżetów. - Jest przygotowywane pismo, będę starał się, żeby podpisali je prezesi wszystkich korporacji samorządowych i będziemy zabiegać o spotkanie z minister finansów. To działanie na rzecz tego, aby jeżeli władze centralne coś obiecują czy dają, to nie było to kosztem samorządów. A tak to się w tej chwili odbywa i będziemy głośno przeciwko temu protestować - powiedział Tadeusz Truskolaski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska