PGNiG Superliga Kobiet: Zagłębie zacznie rok od „świętej wojny” z MKS-em Lublin

Zagłębie i MKS od ponad 20 lat wiodą prym w ligowych rozgrywkach piłki ręcznej kobiet i nic nie wskazuje na to, aby w tym sezonie miało być inaczej. Po 11. kolejce PGNiG Superligi Kobiet na czele tabeli znajduje się co prawda drużyna z Lublina, choć „Miedziowe” mają na koncie tyle samo punktów.

Do zakończenia sezonu pozostaje jeszcze 17 serii spotkań, ale w finalnym rozrachunku może się okazać, że środowe starcie będzie miało kluczowe znaczenie dla losów rywalizacji o mistrzostwo Polski. – Zmierzą się ze sobą dziewczyny, które dobrze znają swoje umiejętności, ale i słabe strony. Tę wiedzę musimy więc przekuć na wydarzenia na boisku. Mecze z MKS-em od lat są podobne. W poprzednim sezonie było cudownie (lubinianki wygrały wszystkie cztery ligowe spotkania z ekipa z Lubelszczyzny – przyp. red.), ale to już przeszłość. Lublin wierzy, że może więcej, my podobnie. Spodziewam się jak zwykle dużych emocji – mówi w rozmowie z nami Bożena Karkut, trenerka Zagłębia.

W trwającej obecnie kampanii zespół z Dolnego Śląska przegrał tylko raz – „Miedziowe” w pierwszej w tym sezonie „świętej wojnie” uległy MKS-owi 22:31. – O porażce na pewno nie zadecydowały umiejętności, bo obie drużyny mają zbliżony potencjał. W takich spotkaniach trzeba po prostu dać od siebie to, co najlepsze, a nie jedynie przeciętność. Jak najmniej własnych błędów i skuteczność to klucz do tego, aby ekipa z Lublina się nie rozpędziła – uważa Karkut.

Mistrzynie Polski po środowej potyczce z MKS-em nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w piątek Zagłębie uda się do Rumunii na pierwszy mecz fazy grupowej EHF Ligi Europejskiej. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej rozpoczną prestiżowe rozgrywki od spotkania z CS Minaur Baia Mare.

12. kolejka PGNiG Superligi Kobiet
MKS Zagłębie Lubin – MKS FunFloor Perła Lublin (środa, godz. 17.30, TVP Sport)