Rozleci się największa szkoła

Dyrektorka Barbara Szarek uważa, że istnienie na terenie gminy sześciu, zamiast trzech gimnazjów, jak do tej pory, może spowodować, przynajmniej na jakiś czas, ogólne obniżenie poziomu nauczania. Dzieci, jak sądzi, będą mieć gimnazjum blisko miejsca zamieszkania, ale to wcale nie znaczy, że od razu będą to ośrodki edukacji na wysokim poziomie, z odpowiednią kadrą.
- Jeśli będą powołane gimnazja w Kamionce Górnej i w Jamnicy, skąd mamy teraz dzieci, to w oczywisty sposób ci uczniowie przestaną do nas dojeżdżać i tam pozostaną - mówi Barbara Szarek. - Oznacza to, że ubędzie nam połowa klas. Obecnie mam ich dwanaście, po cztery na każdym poziomie nauczania. Podejrzewam, że to się odbije na poziomie gimnazjum w Kamionce Wielkiej. Nasza szkoła straci część kadry. Dyrekcje nowych gimnazjów nie będą w stanie zapewnić naszym nauczycielom pełnych etatów, bo nie wystarczy im godzin. Powstanie grupa nauczycieli objazdowych. Będą wpadać do szkół tylko na swoje godziny, a gdzie jakaś praca z uczniem? Mam też obawy, co do bazy edukacyjnej. O ile jeszcze w Kamionce Górnej są warunki, o tyle w Jamnicy istniejąca baza pozostawia wiele do życzenia.
W Kamionce Wielkiej gimnazjum i szkoła podstawowa nr 1 znajdują się w jednym kompleksie edukacyjnym, choć nie stanowią zespołu szkół. Gimnazjum ma bardzo dobre warunki lekcyjne, salę gimnastyczną i może korzystać z nowoczesnych boisk po przeciwnej stronie ulicy.
- Jestem dyrektorką gimnazjum od dwóch lat - mówi Barbara Szarek - wcześniej byłam zatrudniona w tej szkole, i wiem, jak wszyscy pracowali na jej wysoki poziom. Na ponad pięćdziesiąt gimnazjów w powiecie nowosądeckim zajęliśmy, uważam, wysokie, siedemnaste miejsce. U nas powstał autorski projekt edukacyjny przy współudziale studentów z Politechniki Warszawskiej dla wszystkich trzech gimnazjów w gminie. Pojechaliśmy jako zwycięzcy do Brukseli. Mamy olimpijczyków, laureatów wielu konkursów przedmiotowych. Przez prawie dziesięć lat, jak długo istnieje gimnazjum, zdążyliśmy poznać naszych uczniów, środowiska, z których się wywodzą, doprowadziliśmy do integracji dzieci. Każde, które do nas trafia, bez względu na to, skąd pochodzi i jak zamożni są jego rodzice, jest traktowane tak samo przyjaźnie. Ma możliwość w nowym otoczeniu na nowo zaistnieć. Tworzymy mu warunki wszechstronnego rozwoju. Gimnazjum, to jednak nie jest proste przedłużenie szkoły podstawowej.
Stanowisko dyrektorki Barbary Szarek podziela Rada Rodziców gimnazjum, która wystosowała list do Rady Gminy i wójta Kazimierza Siedlarza.
"Rada Rodziców przy Gimnazjum Publicznym w Kamionce Wielkiej wyraża stanowczy protest przeciw reorganizacji Gimnazjum Publicznego w Kamionce Wielkiej. Uzasadniając powyższy protest, stwierdzamy, że gimnazjum w takiej postaci, w jakiej istnieje od 10 lat, spełnia i realizuje wszystkie oczekiwania naszych dzieci i nas, rodziców. Szkoła posiada bardzo dobre warunki lokalowe, położona jest w centrum gminy, co pozytywnie wpływa na współpracę z gminnym ośrodkiem kultury, parafią i ośrodkiem zdrowia. Nasze dzieci mogą korzystać z dobrze wyposażonych sal lekcyjnych, stołówki, sali gimnastycznej, sali rekreacyjnej, najnowszej pracowni komputerowej, biblioteki szkolnej i gminnej. Jesteśmy zadowoleni z pracy nauczycieli tego gimnazjum. Chcemy podkreślić ich oddanie i zaangażowanie w pracę z dziećmi zarówno pod kątem dydaktycznym, jak i wychowawczym. Nasze dzieci chętnie chodzą do szkoły i dobrze mówią o szkole i nauczycielach.
Ponadto ta szkoła łączy dzieci, które pochodzą z różnych środowisk. Sytuacja ta korzystnie wpływa na usamodzielnienie się dzieci i zapewnia lepszy start w średniej szkole. Jesteśmy zadowoleni z faktu, że nasze dzieci zawierają długotrwałe przyjaźnie z dziećmi z innych miejscowości.
Dlatego protestujemy przeciwko mającej nastąpić reorganizacji, ponieważ uważamy ją za formę eksperymentu, który ma się dokonać na naszych dzieciach. Kategorycznie nie zgadzamy się na to. A ile będzie to kosztowało Gminę? Kto za to tak naprawdę zapłaci? Czy my podatnicy? Niepokoi nas, że będzie to chybiony, nie do końca przemyślany pomysł. A czym dojeżdżać będą nasze starsze dzieci do szkół średnich, kiedy Gimnazjum zostanie rozwiązane i młodzież przestanie dojeżdżać? Czy ktoś nam może zagwarantować, że nadal będzie utrzymana linia autobusowa PKS i czy będzie rentowna.
Rada Rodziców jest Wam wdzięczna za troskę o budynki szkolne, za wybudowanie obiektu sportowego i za wszelkie inwestycje. Przypominamy jednak o Waszym obowiązku wysłuchania nas Rodziców, którzy są przeciwni rozwiązaniu dobrej szkoły. Dlaczego podejmujecie działania wbrew nam? To my decydujemy, w jakiej szkole mają uczyć się nasze dzieci i chcemy by w tej szkole pozostały. Nie zapominajcie o służebnej roli, jaką pełnicie wobec nas. Wy również jesteście mieszkańcami tej Gminy i rodzicami. Jesteśmy pewni, że zależy Wam na dobru wszystkich dzieci.
Wyrażamy nadzieję, że wniosek złożony przez Radę Rodziców Gimnazjum Publicznego w Kamionce Wielkiej zostanie pozytywnie rozpatrzony i gimnazjum pozostanie w takiej postaci, w jakiej jest."
Część tych argumentów została zaprezentowana przez dyrekcję na niedawnym, wspólnym posiedzeniu czterech komisji rady, prowadzonym przez przewodniczącego komisji rewizyjnej Benedykta Porębę.
- Opinie wstępnie były różne - powiedział nam Benedykt Poręba. - Ostatecznie przyjęto stanowisko, by poddać radnym pod głosowanie uchwałę intencyjną o reorganizacji szkół i powołaniu trzech gimnazjów. Moje zdanie jest takie, byśmy rozstrzygając w jakiś sposób, nie zepsuli tego, co już mamy.
Wójt Kazimierz Siedlarz pytany, skąd w ogóle taki pomysł, stwierdził, że o nowych gimnazjach mówi się na różnych zebraniach. Zaprzeczył jednak z góry, by to był efekt jakichś nacisków ze strony radnych w poszczególnych miejscowościach.
- Niczego nie chcemy jeszcze przesądzać - mówi wójt Siedlarz. - Głosy odezwały się wśród ludzi i uważam, że należy projekt poddać społecznej konsultacji.
Dziś sprawa nowych gimnazjów ma być rozpatrywana jako jeden z pierwszych punktów na sesji. Być może będzie też mowa, w jaki sposób organ prowadzący oświatę ma zamiar finansować to przedsięwzięcie. Gimnazjum w Mystkowie się rozbudowuje, Mszalnica ma nowy budynek szkoły podstawowej i jest bazą pomysłu utworzenia tam gimnazjum, ale to jeszcze za mało, by stworzyć sieć sześciu porządnych szkół ponadpodstawowych.
Wojciech Chmura

Próba utworzenia w**jednej gminie od razu aż trzech gimnazjów jest praktyką rzadką. Niemniej jednak, jak dowiedzieliśmy się w**Kuratorium Oświaty, jest ogólna tendencja do tworzenia gimnazjów. Kuratorium temu procesowi przygląda się z**niepokojem, gdyż w**efekcie powstają gimnazja małe, bez odpowiedniego zaplecza kadrowego i**bazy. Niejednokrotnie, jak to zauważył jeden z**inspektorów kuratorium, powstają po prostu dziewięcioletnie szkoły podstawowe, co jest zaprzeczeniem samej idei gimnazjów. Miały tworzyć nowy jakościowo poziom edukacji ze specjalistyczną kadrą, aspirujący w**kierunku liceów, a**nie odwrotnie. Kuratorium ma jednak ograniczone możliwości ingerencji w**politykę oświatową gmin. Kiedyś obowiązywała dyrektywa, że nie można tworzyć gimnazjów poniżej stu uczniów, lecz i**ona obecnie nie jest respektowana. Liczba gimnazjów w**stosunku do szkół podstawowych na terenie sądeckich gmin jest bardzo zróżnicowana i**zależy od wielu czynników, choćby takich jak chęć stworzenia jednego, silnego gimnazjum z**doskonałym wyposażeniem, czy prozaicznych warunków terenowych. Dla przykładu: Nawojowa - 6**SP, 1**Gim, Podegrodzie - 10 SP, 2**Gim, Gmina Grybów - 15 SP, 7**Gim, Chełmiec - 16 SP, 8**Gim, Niedźwiedź (powiat limanowski) - 4**SP, 4**Gim, Kamionka Wielka - 8**SP, 3**Gim. Na razie.**