PGE Turów i Śląsk wracają na tarczy

Bardzo emocjonująco było przede wszystkim w Szczecinie, gdzie wicemistrzowie Polski wygrywali przez prawie 30 minut. W najlepszym okresie swojej gry zgorzelczanie mieli nawet 17-punktową przewagę. To wszystko jednak nie wystarczyło, aby pokonać miejscowe King Wilki Morskie.

Decydująca okazała się czwarta kwarta, którą gospodarze rozegrali wręcz w koncertowy sposób. Świetnie punktował Frank Gaines, ważne trójki trafiał Michał Nowakowski, a w ostatnich sekundach na linii rzutów wolnych nie zadrżała ręka Brandona Browna.

Zgorzelczanom nie pomógł też fakt, że aż sześciu graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Porażka wicemistrzów Polski może nieco skomplikować ich drogę do awansu do fazy play-off. Szczecinianie, praktycznie zapewnili już sobie miejsce w ósemce.

W Dąbrowie Górniczej, mimo wysokiego triumfu MKS-u, też zobaczyliśmy kawałek dobrego basketu. Gospodarze co prawda odjechali Śląskowi już w pierwszej kwarcie, ale ambitni wrocławianie sukcesywnie odrabiali straty, które w trzeciej kwarcie wynosiły już tylko trzy oczka.

Niestety bardzo widoczna była różnica dzieląca oba zespoły pod oboma koszami. Eric Williams do spółki z Drago Pasaliciem zdobyli łącznie 40 oczek, dokładając do tego dziewięć zbiórek. W Śląsku, odkąd drużynę opuścił Jarvis Williams, widać pewne braki w kwestii graczy podkoszowych. To właśnie ten element zdecydował, że MKS ponownie odskoczył i nie dał już sobie wydrzeć zwycięstwa do ostatniej syreny.

Zanim jednak kibice gospodarzy mogli świętować triumf swoich ulubieńców, na parkiecie doszło do przepychanki z udziałem Norberta Kulona i Rashauna Broadusa. Polak wypchnął w jednej z akcji Amerykanina poza boisko, za co ten odwdzięczył się... uderzeniem Kulona piłką. Za takie zachowanie Broadus został zdyskwalifikowany przez arbitrów tego spotkania i będzie musiał pauzować w kolejnym meczu z udziałem swojej ekipy.

W kontekście sobotniego występu Śląska cieszy przede wszystkim powrót do gry Denisa Ikovleva, który przed meczem narzekał na uraz i z tego też powodu nie wystąpił tydzień temu w Zgorzelcu. Gorsze wieści dobiegły za to z Tarnobrzega, gdzie miejscowa Siarka sensacyjnie pokonała Anwil Włocławek, doganiając tym samym wrocławian w tabeli.

Tauron Basket Liga

King Wilki Morskie Szczecin - PGE Turów Zgorzelec 94:93 (23:24, 22:26, 14:21, 35:22)
King Wilki: Gaines 22 (3x3), Majewski 14 (4), Robinson 9 (1), Leończyk 8 (2), Galdikas - Kikowski 17 (1), Nowakowski 11 (3), Brown 7, Aiken 6, Nikolić.
PGE Turów: Archibeque 21, Dillon 18 (1x3), Tatum 15 (3), Dylewicz 10 (2), Kostrzewski 10 - Novak 17 (2), Krestinin 2, Karolak.

MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław 76:61 (26:14, 18:20, 16:18, 16:9)
MKS: Pasalić 22 (2x3), Pamuła 13 (3), Broadus 11 (2), Dziemba 8 (2), Zmarlak - Williams 18, Mavra 2, Szymański 2, Wieczorek, Szczypiński.
Śląsk: Kowalenko 14, Jankowski 13 (3x3), Jarmakowicz 6, Chanas 4, Han - Ikovlev 15 (3), Krakowczyk 4, N.Kulon 3, Pruefer 2, M.Kulon, Jakubiak.

Pozostałe mecze 25. kolejki: Środa: Siarka Tarnobrzeg - Polfarmex Kutno 58:63. Sobota: Trefl Sopot - Polski Cukier Toruń 55:84, Stelmet BC Zielona Góra - Start Lublin 100:53, Siarka Tarnobrzeg - Anwil Włocławek 84:83, Polpharma Starogard Gdański - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 80:79, AZS Koszalin - Asseco Gdynia 83:65. Poniedziałek: Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom (18, Polsat Sport News).
1. Polski Cukier Toruń 27 48 +214
2. Stelmet BC Zielona Góra 25 47 +382
3. Anwil Włocławek 26 46 +206
4. Rosa Radom 25 45 +198
5. Polfarmex Kutno 27 44 +74
6. Wilki Morskie Szczecin 28 44 +67
7. Energa Czarni Słupsk 24 41 +142
8. PGE Turów Zgorzelec 27 41 +60
9. MKS Dąbrowa Górnicza 27 39 -9
10. AZS Koszalin 27 39 -97
11. Asseco Gdynia 25 38 -59
12. Stal Ostrów Wlkp. 24 34 -72
13. Polpharma Starogard 26 34 -98
14. WKS Śląsk Wrocław 27 33 -198
15. Siarka Tarnobrzeg 27 33 -239
16. Trefl Sopot 27 32 -175
17. Start Lublin 27 31 -401