Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofile przyjeżdżają do nas na łowy

Damian Bednarz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Dwóch pedofilów na przestrzeni trzech tygodni zatrzymali policjanci w powiecie kłodzkim. Do ostatniego zatrzymania doszło w minionym tygodniu w Nowej Rudzie. 74-letni mężczyzna miał aż cztery razy wykorzystać dzieci.

- Prokurator przedstawił zarzuty i jednocześnie skierował do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd tymczasowo aresztował 74-latka na trzy miesiące - mówi szef Prokuratury Rejonowej, Jan Sałacki. Mężczyźnie grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

To już kolejny przypadek w regionie. Na początku kwietnia, dzięki prowokacji jednego z mieszkańców Bystrzycy Kłodzkiej, udało się zatrzymać 44-letniego mężczyznę z Wrocławia. Myśląc, że rozmawia z 13-letnią dziewczynką, chciał się z nią umówić na seks w jednym z kłodzkich hoteli. Na szczęście zamiast dziewczynki na miejscu czekali na niego kryminalni. Ze względu, że dopiero chciał wykorzystać dziecko - maksymalna kara jaka go czeka, to 2 lata więzienia.

- To obrzydliwe, co się dzieje. Mam 10-letnią córeczkę i nawet nie mogę sobie wyobrazić tego, co by się działo w wypadku, kiedy pedofil, by ją zaatakował. Przecież ona jeszcze nie wie nic o dorosłych sprawach - mówi Anna Jarosz, mieszkanka powiatu kłodzkiego.

Zagrożenie naprawdę jest realne. Pedofile często działają w perfidny sposób, np. przekonując, że zostali przysłani przez rodziców dziecka, którzy źle się czują i nie mogą go odebrać. W ten sposób łatwo przekonać nawet rozsądnego malucha, by oddalił się z obcą osobą. A stąd do wielkiego dramatu droga jest już bardzo krótka.

Dlatego eksperci ostrzegają, że konieczna jest szczera rozmowa z dzieckiem. I to już nawet w momencie, kiedy dziecko osiągnie trzeci rok życia! W takiej rozmowie nie powinno chodzić o to, by dziecko straszyć drastycznymi opisami wykorzystywania seksualnego, ale uczulić na to, że zdarzają się ludzie, którzy wydają się mili, ale tak naprawdę chcą je skrzywdzić.

To bardzo ważne, ponieważ badania wskazują, że tylko co dziesiąty rodzic jest świadom zagrożenia i rozmawia o tym ze swoim dzieckiem. - Koszmar najczęściej zostaje w pamięci, choć wiadomo, że każdy człowiek jest inny. To, że człowiek był molestowany jako dziecko, może rzutować na jego dorosłe życie: ta osoba może nie być zdolna do założenia rodziny, mieć kłopoty w relacjach z innymi ludźmi, nie radzić sobie z emocjami - mówi psycholog Elżbieta Gruca-Bielenda i ostrzega rodziców.

W większości ujawnionych przypadków do kręgu zainteresowania pedofilów wchodzą dziewczęta w wieku 8-11 lat i chłopcy w wieku 11-15 lat.

WARTO WIEDZIEĆ
Nawet w 90 procentach przypadków molestującym jest ktoś z rodziny lub ktoś blisko z nią związany. Zdecydowanie częściej jest nim mężczyzna, a nawet w dwóch trzecich przypadków - ojciec, ojczym lub partner matki. Najwięcej aktów przemocy seksualnej zdarza się w domu dziecka, a niezwykle rzadko (maksymalnie 2 proc. przypadków) w żłobku lub przedszkolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska