Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pawłowski: Kiełb mnie przepraszał, gdy schodził, a zagrał dobrze [OPINIE, FILMY]

Piotr Janas, JG, slaskwroclaw.pl
fot. Paweł Relikowski
- Kiełb schodząc z boiska powiedział do mnie "przepraszam", chociaż ja byłem bardzo zadowolony z jego występu - powiedział Tadeusz Pawłowski po bezbramkowym remisie z IFK Göteborg.

Jörgen Lennartsson, trener IFK Göteborg

To był dobry mecz, bardzo intensywny. Spodziewaliśmy się, że Śląsk od początku będzie grał ofensywnie, ale najpierw się bronił. Później miał kilka dobrych okazji, ale po przerwie my też mieliśmy swoje szanse. Mogliśmy wygrać 1:0, mogło być 1:1, a nawet 1:0 dla Śląska. Myślę, że to dobry wynik w kontekście rewanżu w Szwecji. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że to dwa wyrównane zespoły. Wczoraj mówiłem, że szanse na awans oceniam 50 na 50. Teraz, ze względu na to, że mamy mecz u siebie, oceniam je 55 do 45 na naszą korzyść.

Jeśli miałbym powiedzieć, gdzie moim zdaniem Śląsk uplasowałby się w lidze szwedzkiej, to byłaby to pierwsza szóstka. W naszej lidze pierwszych 6-7 zespołów ma bardzo wyrównany poziom.

Chciałbym podziękować też kibicom Śląska, którzy stworzyli genialną atmosferę. Podobało mi się też to, że gdy odpalili race, to gra była kontynuowana. W Szwecji bez względu na to czy dym przeszkadza, czy też nie, to gra przerywana jest na jakieś 30 minut...

Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław

Przewidywaliśmy, że będzie do dobre, ale i ciężkie spotkanie. Szkoda że zabrakło bramek, ale dobrze że nic nie straciliśmy, bo każdy gol na wyjeździe liczy się przecież podwójnie.

Oba zespoły miały swoje szanse. Musimy jeszcze lepiej wkomponować nowych piłkarzy. Goteborg grał jak wytrawny bokser, który przyczajony czekał na swoje szanse. Jesteśmy w grze, wynik jest sprawa otwartą. Myślimy już o Legii.

Pomysł na grę Kokoszki był bardzo dobry. Porównując to spotkanie do meczu z Celje zagraliśmy bardzo kompaktowo. Zaskoczyliśmy tym przeciwnika a Adam wniósł sporo spokoju do naszych poczynań w drugiej linii. Jemu było łatwiej się zgrać, bo nie tak dawno był naszym piłkarzem. Podniósł nam też średnią wzrostu, nie bał się i wygrywał pojedynki jeden na jednego.

Co do "Bili" i Gecova - musimy trochę poczekać, bo na razie za mało z nami trenowali. Każdy tydzień sprawi, że będą lepsi. Cieszę się z tych transferów, bo każdy z nowych jest wzmocnieniem i daje nam większe pole manewru przy rotowaniu składem.

Nie wykluczam, że na wyjeździe zagramy 4-4-2. Nie cofniemy się i nie będziemy bronić, tylko zagramy normalnie o zwycięstwo.

Założenia przedmeczowe były takie, żeby grać dużo po ziemi i kombinacyjnie, a jeśli już dośrodkowywać, to ostro na nogi. Na pewno przy górnych piłkach nie mieliśmy wielkich szans. Ich cała obrona to atleci. Chcieliśmy grać kombinacyjnie, ale gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Czasami brakowało nam po prostu dobrego wykończenia.

Mieliśmy zawahanie ok, 60 min, kiedy nas zdominowali, ale później też byliśmy często przy piłce i mieliśmy swoje okazje.

Jeszcze wczoraj rozmawiałem z lekarzem na temat Flavio i dowidziałem się, że on chce wziąć tabletki przeciwbólowe i wyjść na murawę. To oznacza, że nie jest jeszcze w 100-procentach zdrowy. Sezon jest jeszcze długi, więc nie ma co ryzykować. Z Legią już zagra.

Oba zespoły zagrały zdyscyplinowanie. Naszą siłą jest kolektyw. Szwedzi mają swoją gwiazdę - Vibe. Strzela dużo goli, gra błyskotliwie i jest pupilem kibiców Goteborga. Od początku docenialiśmy klasę przeciwnika, który jest silny i gra bardzo atletycznie.

Kiełb grał na 100 procent. Nowi, którzy do nas przychodzą, często mają problemy, by zaadaptować się do naszych treningów. Dlatego staramy się zindywidualizować zajęcia, by wyrównać poziom. Oczywiście przez 90 minut nie da się biegać na pełnej intensywności, ale jeśli udałoby nam się robić to przez 70, to byłoby już bardzo dobrze.

Kiełb schodząc z boiska powiedział do mnie "przepraszam", chociaż ja byłem bardzo zadowolony z jego występu.

W meczu ze Słoweńcami było za dużo miejsca w środku pola, dlatego musieliśmy go wzmocnić. W takim ustawieniu jak my dzisiaj na co dzień gra Barcelona, Bayern Monachium i reprezentacja Niemiec. Oczywiście nam jeszcze dużo brakuje, ale docelowo chcemy tak właśnie grać.

Ani Mario ani Celik nie są piłkarzami, którzy dobrze wyprowadzają piłkę. Trenujemy to, ale wciąż sprawia nam to sporo problemów.

Flavio Paixao, Śląsk Wrocław

Myślę, że naszą grę należy ocenić pozytywnie. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, a niektóre z nich przy odrobinie szczęścia mogły zamienić się na nasze gole. Zagraliśmy dobrze, ale bez wątpienia rywalizowaliśmy dziś z równie dobrą drużyną, która też potrafiła zagrozić naszej bramce. Jasne, że lepiej byłoby gdybyśmy dziś zdobyli choć jedną bramkę, ale dzisiejszy bezbramkowy remis sprawia, że za tydzień spotkanie będzie musiało być bardziej otwarte. Wiemy, że umiemy dobrze zaprezentować się poza naszym stadionem, więc czekamy na to, co wydarzy się w Szwecji.
IFK Goeteborg pokazało, że technicznie i taktycznie jest świetnie przygotowanym zespołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska